Sezon dla koszykarzy Polonii Azbud zakończony. Niestety zwieńczenie rozgrywek Tauron Basket Ligi na Kole nie wypadło wam rewelacyjnie. Trzecia, tym razem wysoka porażka(54:103 – przyp.red.) z Anwilem i to Włocławianie z kompletem zwycięstw awansowali do półfinału Mistrzostw Polski.
Myślę, że kontuzja Branduna Hughesa(rozgrywający Polonii zakończył grę na początku II kwarty – przyp.red.) rozbiła chłopców. Brandun jest to nasz wojownik. A to był kolejny zawodnik tego typu, który nie mógł się już pojawić się na parkiecie w tym meczu. Wcześniej, bo jeszcze przed spotkaniami z Anwilem we Włocławku, ze składu wypadł nam Mariusz Bacik. A on i Hughes to chłopcy, którzy walczą. I jeżeli rywalem jest drużyna klasy Anwilu ona wykorzystuje takie słabości. Oni trafiali, a nasi chłopcy stopniowo tracili wiarę w odrobienie strat. Przegraliśmy, mówi się trudno, wygrał lepszy. Ja jednak dziękuję drużynie za walkę.
Dla was razem z końcową syreną sobotniego meczu zakończył się sezon. Mimo tej klęski z Anwilem znajdziemy pozytywy w ramach posumowania waszych występów w rozgrywkach ?
Nie można na tej porażce oceniać całego naszego sezonu. Drużyna zasłużyła na pochwałę. Pierwszy raz od pięciu lat Polonia weszła do fazy play off. A drużyna dokonała tego bez kontuzjowanego Kamila Łączyńskiego i Josha Alexandra. Trzeba się teraz cieszyć, ale to nie znaczy, że nie mamy patrzeć w przyszłość. Myślimy już powoli co mamy zrobić, aby było jeszcze lepiej.
Jeżeli wybiegamy w przyszłość musi pojawić się temat pieniędzy.
W tej chwili czy to w koszykówkę czy weźmie się pod uwagę inny sport drużynowy, bez pieniędzy nie da się grać. I to bez znaczenia czy mówimy tu o Polonii, Anwilu, czy Asseco. Liczymy, że wreszcie sponsorzy, miasto i ludzie dobrej woli zaangażują się w sport i wtedy będziemy mieli lepsze widowiska w halach w całej Polsce.
W ostatnim czasie w mediach informowano, o pojawieniu się w waszym klubie trudności finansowych. A przecież w Polonii przed sezonem pojawił się nowy sponsor Azbud.
W Polsce, może poza 1-2 drużynami, nie było klubu w ekstraklasie, który w dobie różnych kryzysów nie miałby problemów. Azbud to nowy sponsor w koszykówce. My, tak jak i oni musieliśmy się do pewnych rzeczy przyzwyczaić. Azbud to firma budowlana, więc diametralnie innymi bytami gospodarczymi zarządzamy.
Trochę to zaskakujące, że krakowska firma wspiera stołeczny klub.
Firma Azbud ma ciekawy pomysł na budowę obiektu sportowego przy Konwiktorskiej. Również w jej planach znajduje się zagospodarowanie terenu wokół tej ulicy. A Warszawa potrzebuje hali koszykarskiej z prawdziwego zdarzenia. Jak jestem na spotkaniach prezesów klubów ekstraklasy to czuję dyskomfort. Toczą się tam rozmowy o halach o wymaganej pojemności 3 tysięcy osób, a my w Warszawie musimy być skazani na Torwar. A jest to obiekt, którego wynajęcie, z powodów finansowych, nie ma racji bytu. Ta hala bardziej pasuje do targów mieszkaniowych czy ślubnych, a nie do koszykówki. Budują nam się nowe stadionu piłkarskie, a o hali do koszykówki cisza.
Przed meczami ćwierćfinałowymi liga zyskała sponsora tytularnego. Czy z powodu powstania Tauronu Basket Ekstraligi płyną dla jakieś korzyści ?
I tak i nie. Przykro nam z tego powodu, że nie ma bezpośrednich zysków dla klubów. Na pewno pomoże to w działaniach bieżących spółce zarządzającej rozgrywkami. Natomiast w diametralny sposób nie odbija się to na klubach, które miałyby jakieś ulgi. Ale jest to pierwszy krok . Jest nowy zarząd, nowy prezes. Od czegoś trzeba zacząć. Pierwszy sponsor, pierwszy stopień ku lepszemu. Mam nadzieję, że do nowego sezonu też będziemy przystępować ze sponsorem ligi (kontrakt z Tauronem ważny jest do końca trwającego sezonu – przyp.red.). Może klubu zostaną odciążone wtedy od niektórych dodatkowych kosztów.
Na przykład jakich ?
Wcześniej przy niektórych sponsorach byliśmy np. zwolnieni z opłat sędziowskich. Jest to, już przy tej niemałej liczbie spotkań, jakaś spora ulga dla klubu. Ale rozumiemy ligę i sponsora. Wszystko działanie związane z pozyskaniem sponsora tytularnego odbywały się w krótkim czasie. Chwała władzom ligi, że udało się w ogóle znaleźć jakąś firmę. Zarząd rozgrywek to młodzi ludzie, wierzę że uda im się pozyskać kolejne firmy dla polskiej koszykówki, a wtedy na pewno skorzystają na tym także kluby.
Szansą na duże zmiany w polskiej koszykówce miały być Mistrzostwa Europy panów, zorganizowane w naszym kraju we wrześniu ubiegłego roku.
Nic, albo niewiele się zmieniło. Zamiast szaleństwa na punkcie koszykówki mieliśmy Gortatomanie. Póki Marcin był w Polsce, do końca Eurobasketu, to jakoś się to wszystko kręciło i koszykówka tez coś tam zyskiwała. Skończyły się Mistrzostwa Europy, Gortat wyjechał do Stanów i wszystko wróciło do punktu wyjścia.
Wróćmy jeszcze do zakończonego już dla Polonii Azbud sezonu. Były to rozgrywki dla stołecznej koszykówki niezwykłe. O Mistrzostwo Polski walczyły nie tylko dwa zespoły (Polonia Azbud Warszawa i Polonia 2011 Warszawa – przyp.red.) z jednego miasta, ale dodatkowo hołdujące tradycjom jednego klubu.
Przed sezonem były różne głosy. Ja chce tylko przypomnieć, że mimo krążących plotek i innych historii na temat fuzji ,której ostatecznie nie było, głównym powodem jej braku były różne wizje drużyny. My uważaliśmy, że zespół musi być wzmocniony 2-3 dobrymi graczami zagranicznymi. To naszym zdaniem zapewniłoby spokojne utrzymanie w lidze i pozwoliło walczyć o grę play offach.
Natomiast Polonia 2011 budowała skład na bazie polskich zawodników, najczęściej debiutujących w ekstraklasie.
Z całym szacunkiem dla osiągnięć młodych chłopców z Fundacji, ale tacy doświadczeni koszykarze w składzie Fundacji, jak Karwowski, Bigus i Lewandowski pokazują, że nie jest to klub który bazuje tylko na młodych. Ja się dziwię, że mówi się tylko o Śniegu, o Berishy. Oczywiście oni poczynili ogromne postępy, ale dlaczego nie mówi się o Nowakowskim, który błyskawicznie się rozwija. A jest on przecież czołową postacią naszej drużyny, która walczyła w play offach. A Piotrkowi było trudniej kierować drużyną zbudowaną w ciągu tego sezonu, niż Śniegowi, który zgrywał się z kolegami od trzech lat.
Ale musimy się zgodzić, że Polonia 2011 w ostatnich latach, jeżeli chodzi o wyniki juniorów, ma się czym pochwalić.
W mediach mówi się przede wszystkim, że Polonia 2011 zdobyła trzy razy z rzędu mistrzostwo Polski juniorów starszych. Ale dlaczego brakuje informacji, że MKS Polonia jest drugi rok z rzędu na podium tych mistrzostw( 2009r.- II miejsce, 2010r. – III miejsce – przyp.red.). Przy czym nasz klub bazuje przede wszystkim na wychowankach. Ale nie o to chodzi, aby się ścigać w takich wynikach. Przede wszystkich chodzi o to, aby jak najwięcej chłopców mogło grać. My mamy Łączyńskiego, Nowakowskiego czy Alana Czujkowskiego, który był wybrany do pierwszej piątki ostatnich Mistrzostw Polski U-21. Oni wszyscy krok po kroku przebijają się do naszego pierwszego składu. I takie spokojne dochodzenie do celu pokazuje, że nasza praca jest dobra i nie gorsza niż w Fundacji.
Przed i w trakcie tego sezonu w Polonii Azbud dochodziło do wielu zmian. Jedną z nich było objęcie przez Pana funkcji prezesa klubu.
Od 10 lat jestem związany z Polonią na różnych stanowiskach. Na pewno jest to dla mnie zaszczyt. Chodź sama rola prezesa nie stanowi dla mnie jakiegoś większego wyzwania. Ale nie ukrywam, że był to ciężki sezon pod względem organizacyjnym. Nowy sponsor. Docieranie się nawzajem firmy Azbud i klubu. Oprócz tego sukces sportowy Polonii czyli awans do play off. To powód do radości nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich osób związanych z klubem, od zawodników, trenerów, działaczy po lekarzy, masażystów.
