To jest kura:
No dobrze, dwie kury, reprezentacyjne, a przez to dziwne i nastroszone. Można je pokazywać, a nawet się szczycić.
Robią wrażenie.
A to jest nasza duma:
Wpadająca na rodzinną imprezę:
I POtraktowana zagraniczną kulturą:
Nie wiem dlaczego, zaczynam siebie podejrzewać o uleganie niecodziennym skojarzeniom, ale moja myśl konsekwentnie prowadzona jest ku obrazkowi takiemu:
Czyli podsumowanie musi nastąpić w adekwatnym stylu: