Platforma Oburzonych rozpoczęła swoją działalność. W sali BHP stoczni gdańskiej, w dniu dzisiejszym, w samo południe rozpoczęło się spotkanie różnych organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych. Głównymi twarzami nowego ruchu są Paweł Kukiz i Piotr Duda.
Dzisiejszy dzień przyniósł wiele notek i relacji z tego co tam się działo, przybliżono hasła, pokazano udawaną troskę o bezrobotnych, biednych czy wykluczonych. Ja o tym pisać nie będę. Ja przypomnę projekt pewnego posła z PO z 2009, który z racji zasady dyskontynuacji prac Sejmu zapewne zniknął z zamrażalki sejmowej.
Dlaczego chcę o nim przypomnieć? Gdyż słysząc pełne agresji ataki na pracodawców, zarzucanie im złej woli, łamanie prawa i Konstytucji robi mi się źle. Zarzut, jakoby oferując m.in. młodym absolwentom umowy cywilnoprawne celowo łamali prawa pracownicze jest niesprawiedliwy i tylko wybitnie wskazuje, że pan Duda o prawdziwych problemach bezrobotnych czy ludzi pracujących na umowach cywilnoprawnych nie ma zielonego pojęcia. W sumie to nie ma co się dziwić, gdyż pan Duda to niespecjalnie musi się przejmować tym za co przeczyć od 10 do 10. Pensje związkowców od lat owiane są tajemnicą a pensje szefów związkowych od lat nierzadko przekraczają uposażenie posła czy senatora. Nic dziwnego, że Piotr Duda do polityki się nie pcha. Jemu się po prostu to nie opłaca.
Wrócę jednak do projektu posła Jarosława Katulskiego. Projekt ten zwracał uwagę na absurdalną sytuację, w której radni z małych gmin czy powiatów są zmuszani do ujawniania swoich przychodów w oświadczeniach majątkowych a obowiązek ten nie dotyczy szefów związkowych, którzy nierzadko zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych, co więcej wielu zasiada także w radach nadzorycznych państwowych spółek. Projekt zakładał, by szefowie związkowych central składali oświadczenia majątkowe tak samo jak radni czy pracownicy urzędów.
Wydaję mi się, że dla pełnej przejrzystości dzisiejszej debaty publicznej, gdy pan Duda wręcz pcha się na świecznik zarzucając rzadowi i pracodawcom złą wolę sam ujawnił swoje dochody zanim zrobi z siebie ofiarę "patologicznego systemu".
