Przypominacie sobie słowa Lecha Wałęsy z 1 marca 2013 r.? Powiedział on wtedy w programie "Fakty po faktach" te słowa: "Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam, wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami" Dodał także, że posłowie homoseksualni powinni siedzieć w ostatnim rzędzie albo wręcz za murem.
Słowa te wprawiły w osłupienie wielu fanów byłego prezydenta, posłów nie tylko RP ale i z rządzącej PO. Poseł Biedroń planował z Lechem Wałęsą porozmawiać a syn, Jarosław Wałęsa przyznał, że jest zszkowowany słowami ojca i chciałby mu wyperswadować, że laureatowi Nobla nie przystoi używać takich słów, które dzielą społeczeństwo i promują homofobię. Sam Wałęsa mimo krytyki słów nie odwołał. Wydawałoby się, że sprawa przycichnie a sam wyskok Wałęsy po prostu zostanie dołączony do szeregu innych, podobnych, nieprzemyślanych występków.
Ku mojemu, choć pewnie nie tylko, zdziwieniu dzisiaj Wałęsa w RMF FM nie tylko nie odwołał szokujących słów sprzed 2 tygodni ale jeszcze dodał oliwy do ognia. Stwierdził, że przez nachalną propagandę lobby homoseksualnego, która zrobiła "z igły widły" odwołano dwa wykłady, których miał być gościem przez co stracił już 70 tys. dolarów i zamierza wystawić rachunek homoseksualistom za straty. To wywołało już totalne oburzenie, wliczając w to również amerykańskie media, które bez kozery mówią o tym jak sam Wałęsa hańbi własną sławę. Wałęsa najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy, że to jego nietolerancja i głoszenie homofobicznych treści przekreśla jego pozycję jako męża stanu czy jego autorytet legendy Solidarności. Amerykańskie uniwersytety po prostu nie tolerują braku tolerancji. W kraju, gdzie z tego powodu stoczono nie jedną wojnę i wiele kropli krwi przelano za wolność i tolerancję są na tym punkcie szczególnie wyczuleni.
A co do samej mniejszości. Dla Wałęsy może i homoseksualiści są mniejszością ale jak widać są bardzo wpływową mniejszością. Tylko w Polsce jak widać o mało nie potknął się o sprawę związków homoseksualnych rząd Tuska (choć sprawa ciągle jest w toku), teraz Lech Wałęsa niszczy swoją pozycję pokazując jak wielkie zniszczenia może dokonać u starszego człowieka słuchanie Radia Maryja do poduszki. Na świecie natomiast coraz głośniej i goręcej robi się w sprawach homoseksualistów właśnie w USA czy we Francji. W kolejce stoją kolejne kraje. Najwyższa pora, by Lech Wałęsa zaczął traktować tą "mniejszość" z szacunkiem bo jak widać nie są wcale tacy słabi.
