Wydłużanie wieku emerytalnego nie ma żadnego uzasadnienia. Wszystko to, co głosi Donald Tusk i jego poplecznicy w tej sprawie, jest sprzeczne z obowiązującym prawem.
W Polsce, zgodnie z obowiązującą ustawą emerytalną, każdy przyszłyemerytZBIERA PIENIĄDZE NA SWOIM KONCIE EMERYTALNYM, a nie wpłaca na potrzeby obecnych emerytów.
Wyjątkiem są uprzywilejowane grupy takie jak górnicy, nauczyciele, dziennikarze, wojsko, policja, sędziowie, prokuratorzy itp. Te przywileje należy znieść natychmiast, z całą pewnością jest na to obecnie przyzwolenie społeczne.
Nie ma znaczenia, że rząd przeznacza składki wpłacane przez przyszłych emerytów na wypłatę obecnych emerytur. Równie dobrze mógłby je wydawać na inne cele, a na emerytury przeznaczać pieniądze np. z podatku paliwowego. Czy w tej sytuacji ktoś by się domagał podniesienia tego podatku, w związku z brakiem pieniędzy na emerytury?
Dlatego obecny stan FUS nie jest najmniejszym nawet uzasadnieniem dla wydłużania wieku emerytalnego. Wydłużenie tego wieku dla mężczyzn o 2 lata w przypadku, kiedy przyszły emeryt ma np. 60 lat, nie wpłynie w znaczący sposób na wysokość jego emerytury. Będzie to kilka zł miesięcznie więcej.
Nie ma zatem żadnego uzasadnienia dla wydłużania wieku emerytalnego ludzi, którzy obecnie mają powyżej 55 lat, a pośpiech w tej sprawie jest już zupełnie nieuzasadniony.
Ludzie nie są durniami, wystarczy całkowicie pozostawić decyzję o przejściu na emeryturę przyszłym emerytom, niech oni sami zdecydują czy wolą niską emeryturę po krótszej pracy, czy też wyższą po pracy dłuższej.
Jeżeli natomiast brakuje pieniędzy na wypłaty bieżących emerytur, to należy po prostu ciąć inne wydatki, podnieść podatki WSZYSTKIM, albo nareszcie zlikwidować wszystkie zbędne ograniczenia i utrudnienia w funkcjonowaniu gospodarki, czy przywrócić ustawę Wilczka.
To ostatnie jest najlepszym rozwiązaniem.
