Jeżeli już nic nie pomaga to zawsze jest tu jeszcze Frank Sinatra. Może on przywoła wiosnę, pozytywny nastrój i odgoni zimowe depresje? 'Love and Marriage", "New York New York" czy "Too Marvelous for words" jeszcze mnie nie zawiodły. No i "I've got You under my skin", rzecz jasna. Warto więc spróbować poraz kolejny... Zapraszam.