No i zaczęło się
Tym razem błogostan samotnej wyspy zwanej IR2 czy tez PR3 zakłócili warszawscy kupcy z KDT. Jak to w tego typu sytuacjach bywa ludzie na salonie się podzielili.
Podzielili się według łatwo do przewidzenia scenariusza, Leski za ratuszem, Wybranowski za kupcami. Chciałbym się skupić jedynie na argumentacji tych co to jak pan Leski podnoszą że prawo jest prawem i trzeba je przestrzegać, jednym słowem dura LEX sed LEX. Zadać im prowokacyjne pytania
Pierwsze, czy w 70’ również by potępili strajki, które był nielegalne?
Drugie, czy tak samo potępiali i zachęcali do palowania pana Geremka który w ostentacyjny sposób łamał prawo??
Trzecie Czy egzekucja prawa winna być B E Z W Z G L Ę D N A?
Czy prawo w państwie demokratycznym i cywilizowanym w swej teorii nie powinno uwzględniać interesu ludzi którym życie ma regulować? Czy też przykładem dla nas powinny być Chiny gdzie prawo często nakazuje opuszczenie miejsca całym wioskom, bo teren będzie zajmowany pod budowę?
Czy zatem pan Leski jako dziennikarz i jemu podobni, nie powinien wykazać się odrobiną empatii. W moim mniemaniu pan Leski wykazuje się skrajną bezdusznością, traktując w ten sposób ludzi. Nie mniej jednak przypomnę że pani Hania nie spadła z nieba ktoś ją wybrał na to stanowisko, więc może ludziom się podoba taki trochę dyktatorski „chiński” styl sprawowania władzy, mnie się to niepodobna więc o tym pisze….
