W moim mniemaniu aresztowanie Polańskiego to skandaliczne zachowanie szwajcarskiego wymiaru sprawiedliwości i generalnie szwajcarskich władz, żenującym jest fakt aresztowania człowieka, którego najpierw zaprasza się do własnego kraju celem uhonorowania go a gdy tylko sie pojawi zakłada mu sie kajdanki na ręce. W całej tej sprawie ciekawe jest natomiast i zarazem znamienne zachowanie tak zwanej gawiedzi jak i środowiska tak zwanego artystycznego. Ci pierwsi co ujawnia się na wszelkiej maści forach internetowych żądają krwi, mówi sie i pisze że sprawiedliwości musi stać sie zadość, że obrzydliwa zbrodnia została popełniona, a wyrodny kryminalista, pedofil hulał po świecie mając za nic amerykańską Temidę. Politykom oraz artystom i wszystkim stającym w obronie Romana wyrzuca sie ze inaczej by „śpiewali” gdyby im zgwałcono w tak haniebny sposób córkę. Wszyscy oni ci "sprawiedliwi" totalnie ignorują fakty takie jak
--że "ofiara" Romana nie została bynajmniej napadnięta, pobita i siłą zmuszona do stosunku, ale wszystko przebiegło za przyzwoleniem, nie w ciemnej alei za rogiem, ale w bardzo komfortowych warunkach...
--dziewczynie całe jej "cierpienia" zostały sowicie wynagrodzone finansowo, które to zadośćuczynienie zostało skwapliwie przyjęte przez rodzinę "ofiary"
-- dzisiaj kobieta już po 40 przebaczyła Romanowi, czemu dała wielokrotnie dowód wnioskując o umorzenie sprawy
Więc reasumując a zarazem odpowiadając wszelkiej maści "sprawiedliwych" stwierdzam, że gdyby tak wielka krzywda spotkała moje 13 letnie dziecko zapewne szczęśliwy bym nie był, nie mniej "śpiewałbym" tak samo. Facet popełnił błąd, to jasne ale karanie go za to wieloletnim więzieniem moim zdaniem byłby jeszcze mniej sprawiedliwe niż puszczenie go wolno, zwłaszcza że ofiara nie wnosi żadnych roszczeń a wręcz przeciwnie domaga sie umorzenie całej sprawy.
Druga strona zabierających głos w tej sprawie z tak zwanych kręgów artystycznych też zachowuje sie znamiennie dla siebie, otóż jak słyszę spora część ich środowiska nie domaga sie uwolnienia Romana ze względów które wyżej opisałem a jak sądzę są dosyć racjonalne i oczywiste ale ze względu na to że Roman wielkim reżyserem jest :). Czego mu nie odmawiam, ale argumentacja taka pokazuje jakim wielkim EGO szczycą się nasi "tfurcy" i tylko żal że ich dorobek nie jest nawet w połowie tak wielki jako owe EGO.
