Zdjęcie zamieszczone powyżej zostało zaczerpnięte ze strony nowego Zespołu Laska. Jest to zbliżenie na przełom feralnej pancerno-drapieżnej brzozy...
Zróbmy więc jeszcze większe zbliżenie\;
Co my tu widzimy? Osmalenia? A skąd w takim razie osmalenia, jeżeli to samolot zawadził skrzydłem o brzozę? Widzimy nadpaloną strukturę drewna i obok spalony fragment czegoś wbity w drewno.
Na podstawie tego można wywnioskować, że ten opalony element wbił się w drewno jak jeszcze płonął.
Co widzimy ponadto?
Wiele "zaczernień" punktowych. Widok typowy dla drobinek sadzy wyrzuconych w fali uderzeniowej podczas eksplozji.
Następne zmatowiałe i opalone metalowe elementy:
Teraz ten element:
Zdjęcie to pochodzi również ze strony nowego Zespołu Laska...
Jest to znaleziony w okolicy brzozy rozerwany element sterowania siłownikiem klap.
Małe zbliżenie:
Pierwsze pytanie jakie od razu się nasuwa - Czy to możliwe, żeby brzoza dokonała zniszczeń na taką skalę w przedstawionym tu elemencie?
Zniszczenia tej konstrukcji widoczne są praktycznie z każdej strony. Bardzo wymowne jest np. urwanie śruby siłownika, czy zerwane połączenia nitowe na poszyciu, a elementy drewniane widzimy tylko w jednym miejscu. Co więc zniszczyło ten element z drugiej strony?
Spójrzmy niżej:
Jak drzewo mogło rozerwać konstrukcję samolotu na tak małe fragmenty? To też kadr tego samego zdjęcia co powyżej.
Ten również:
Co to za "listwa"? Jeżeli to element konstrukcyjny skrzydła zniszczony na brzozie, to dlaczego jest taki prosty i leży na trawie? Dlaczego nie "zawinął się" na drzewie?
Wróćmy jeszcze raz do tego obrazka:
Rozerwana śruba, zniszczone na ścinanie połączenia nitowe oraz drewno wbite tylko w jednym miejscu tego elementu świadczą o tym, że jakaś siła rozerwała skrzydło, odstrzeliła jego poszczególne elementy, a te niesione falą uderzeniową trafiły w drzewo.
O tym, że skrzydło jako całość nie miało kontaktu z brzozą może świadczyć również to, że żadnych odłamków drewnianych nie ma w oderwanej końcówce skrzydła. Takich jak te widoczne na powyższym zdjęciu.
O wystąpieniu poeksplozyjnej fali uderzeniowej świadczą również osmalenia widoczne na przłeomie drzazgowym brzozy:
Zestawienie moich spostrzeżeń:
Uzupełnienie:
A i jeszcze jedno - niektórzy twierdzą, że na pniu Pancernej Brzozy pojawiło się pęknięcie. Do wyznawców kultu pęknięcia pnia zaliczany jest również pewien @Ford..., a że już niejednokrotnie zasłynął z lansowania dub smalonych, więc postanowiłem i ja przyjrzeć się temu "pęknięciu".
O dziwo, pomoc w wyjaśnieniu natury tego "pęknięcia pnia" oferuje nowy Zespół Laska:
Widzimy, że to nie jest żadne pęknięcie, tylko zarysowanie kory, które mogło zostać spowodowane uderzeniem w ten pień elementu nr 10. Co o tym elemencie napisano na stronie nowego Zespołu Laska (cytat):
"Siłownik napędu klap, wyrwany jednocześnie z odcięciem końcówki lewego skrzydła, znaleziony pod złamaną brzozą"
Pasuje? Dla mnie pasuje. Pasują również śłady włókna drzewnego powbijane pod ostre krawędzie obudowy tego siłownika.
Jakieś niespiskowe pomysły?