balzak balzak
748
BLOG

Czego tak panicznie boi się europoseł Migalski?

balzak balzak Polityka Obserwuj notkę 7

Słuchałem na "żywo" przez Internet części oficjalnej, urodzinowej imprezy Salonu 24.

Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że Migalski panicznie się czegoś boi? Bo, że się boi, to jest oczywiste. Jeśli ktoś ma potrzebę psychiczną, aby tyle razy powtórzyć, że nie lęka się niczego, to nie ma wątpliwości, że jest właśnie odwrotnie. To tak, jak z małymi pieskami, które oszczekują zajadle, właśnie dlatego, że czują zagrożenie.

 

Nie ma też wątpliwości, że Migalski nie ma już żadnej przyszłości politycznej przed sobą. Dla mnie to żadne zaskoczenie, bo pisałem o tym już kilka razy, w różnych miejscach. To typowy przykład szewca, który w dziurawych butach chodzi. Kiedyś sam, całkiem mądrze mówił o polityce. Dzisiaj, kiedy zaczął ją uprawiać, robi wszystko, aby zniechęcić do siebie wszystkich. Najpierw kolegów, z ugrupowania, które dało mu szansę, a teraz zwykłych ludzi, którzy wrzucają głosy do urn.

 

Czy On naprawdę wierzy, że takim konfrontacyjnym stosunkiem do ludzi, jest wstanie przekonać do siebie wyborców?. Chyba liczy na jakiś masochistów, którzy odczuwają przyjemność w takich sytuacjach?

 

To już było i kiepsko się skończyło.

 

Pamiętacie tego, który, zdejmując krawat, krzyczał: „a co, chcecie mnie na nim powiesić?” (Jakoś tak to było).

 

Nie żebym chciał porównywać Migalskiego z Rakowskim. Choć w zachowaniach obu można odnaleźć te samą pogardę do zwykłych ludzi.

 

Może warto też spróbować odpowiedzieć na pytanie Janiny Jankowskiej: co tym dwoma politykami (Migalskim i Arłukowiczem) będzie za 5 lat?

 

Arłukowicz ma w sobie coś z rasowego polityka. Nie ma wątpliwości, że jest postrzegany sympatyczniej niż formacja, do której należy. Za 5 lat, być może będzie jednym z liderów SLD, ciągnąc tę partię w górę. To akurat zła wiadomość dla mnie i dla Polski. Moim zdaniem, im gorzej dla SLD, tym lepiej dla Polski.

 

A Migalski?

 

Za 5 lat, kiedy już przestanie być europosłem, to pewnie zostanie jakimś nauczycielem w wiejskiej szkole podstawowej, albo, co najwyżej – gimnazjum. No, bo w świecie nauki też już Go nie chcą.

 

Być może właśnie tego się tak panicznie boi? Boi się przyszłości, która dla Niego rysuje się bardzo nieciekawie. Wokół Migalskiego jest już tylko bezdenna i beznadziejna pustka.

balzak
O mnie balzak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka