balzak balzak
726
BLOG

Polemicznie do Leskiego. Pogrzeb ofiary mordu politycznego.

balzak balzak Polityka Obserwuj notkę 21

 

Na początek zacytuję wiersz Juliana Tuwima, napisany po zabójstwie Prezydenta Narutowicza.

 

Tuwim Julian

Pogrzeb prezydenta Narutowicza

Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni.
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie,
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni,
Chodźcie, głupcy, do okien - i patrzcie! i patrzcie!

Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy,
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem,
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy:
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście.

Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem,
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie.
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry!
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie!


Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta,
Jak Jego pierś kulami, niech widzi stolica
Twarze wasze, zbrodniarze - i niech was przywita
Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica.

 

 

Czy coś tu trzeba dodawać? Czy nie wystarczy powtórzyć za poetą słów, które wytłuściłem?

 

Niestety, dzisiaj, kiedy włączy się jakiekolwiek media, to okazuje się, że to „zbiry” trzymają za kark ludzi uczciwych.

 

Czy Krzysztof Leski, historyk przecież, nie wie, że pogrzeby ofiar zbrodni politycznych zwykle bywały manifestacjami protestu wobec zbrodniarzy? Że twarde przemowy, to rzecz naturalna w takich przypadkach?

 

Otóż zakładam, że On wie! Niestety, ale On, wiedząc to wszystko, pisze notkę, która ma dać „paliwo” lemingom.

 

Często broniłem Krzysztofa Leskiego przed brutalnymi atakami trolli. Dziś już nie znajduje w sobie odrobiny zrozumienia dla Jego zachowania. „O jeden most za daleko”, Panie Leski!

balzak
O mnie balzak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka