balzak balzak
705
BLOG

Odpowiedź dla Pana Krajewskiego

balzak balzak Polityka Obserwuj notkę 14

Wkleję na swoim blogu komentarz, jaki zamieściłem na blogu Pana Krajewskiego. Na pisanie tego komentarza poświęciłem prawie 10 minut, sądząc, że moja prośba, sprzed wielu godzin, o zwinięcie tekstu Pana Krajewskiego została zlekceważona przez administrację. Akurat w czasie pisania notka została zwinięta, za co wyrażam wdzięczność administracji. Skoro jednak poświęciłem te 10 minut, to pozostawię po nich ślad na swoim blogu : )))

 -----

Jest mi cholernie przykro, że administracja olała moje zgłoszenie. Choć wcześniej reagowała bardzo radykalnie na znacznie drobniejsze draństwo. Będę musiał wyciągnąć z tego jakieś wnioski dla siebie, które tylko mnie dotyczą.

Ale cofnę się o krok do tyłu.

Choć jestem inżynierem i miłośnikiem nauk ścisłych, a co z tego wynika - nie próbuje przeprowadzać dowodów dla aksjomatów, to jednak spróbuję zdefiniować sytuację.

Otóż - nie może być tak, że Pan Krajewski jest potomkiem chłopów.

Chłopi w Polsce, to w większości była patriotyczna warstwa społeczna. To z Chłopów wywodzi się większość żołnierzy niezłomnych.

Po 45 roku Stalin postawił na dwie grupy społeczne: Żydów i fornali. Uczynił tak, bo nie miał zaufania do Polaków, głęboko przywiązanych do tradycji niepodległościowej.

Ci pierwsi zapewniali element inteligencki we władzach, który, ze względu, co trzeba przyznać, kiepskiego traktowania w II RP, słabo był związany z Polską Tradycją Niepodległościową. Dodam, że nie wszyscy Żydzi. Jest wielu Polaków narodowości żydowskiej, którym wiele zawdzięczamy.

Ci drudzy, natomiast - najczęściej kompletni analfabeci, bo wcześniej byli zwykłymi parobkami u chłopów, śpiącymi w stajniach, nie poczuwali się do jakiejkolwiek narodowości - doskonale nadawali się na twardogłowych ubeków.

Ja nie odrzucam ani jednych, ani drugich. "Byt określa świadomość" - jak nauczał komunistyczny klasyk.

Brak poczucia narodowego u fornali doskonale pokazał Żeromski w "Rozdziobały ich kruki i wrony". To ci, którzy zdzierali buty z zabitych Powstańców Styczniowych 63- ciego roku.

Rzecz w tym, że jeśli chcemy stanowić spójny naród, to nie możemy kwestionować aksjomatów naszej historii narodowej.

Bohaterami narodowymi są ci, którzy walczyli o niepodległość naszej Ojczyzny. Ci, którzy wiązali się z naszymi okupantami, byli zdrajcami albo - ludźmi nieświadomymi swojej tożsamości, przez co - zagubionymi.

Pan Krajewski, sądząc z Jego egzemplifikacji, jest dzisiaj osobą wykształconą. Jako taki, nie może udawać już fornala - zagubionego i wynarodowionego.

Ojczyzna, Naród - to rodzina. Tradycja, jak nauczał Bareja w "Misiu", to "tysiącletni dąb". Bez rodziny jesteśmy, jak pyłek, którego zdmuchnie byle zefirek.

Nawet, jeśli niektórzy z nas nie mogą szukać swojej tożsamości w oparciu o bezpośrednich przodków, to winni ją oprzeć na języku wspólnoty, do której przynależą. Języku, w którym myślą i czują.

Bez tej tożsamości jesteśmy niczym. Nie ma czegoś takiego, jak "naród europejski". Nasza tradycja jest zupełnie inna niż tradycja naszych sąsiadów zza Odry, czy dalej na zachód.

Szanujmy wszystkich ludzi, niezależnie od koloru skóry i narodowości. Taki szacunek jest możliwy tylko wtedy, jeśli mocno będziemy zakorzenieni w świadomości własnej tożsamości.

Człowiek bez korzeni, jest niczym - jest nikim. Nic nie ma do zaoferowania.

balzak
O mnie balzak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka