Jerzy Jachowicz Jerzy Jachowicz
65
BLOG

Sypanie popiołu

Jerzy Jachowicz Jerzy Jachowicz Polityka Obserwuj notkę 15

      

        Muszę przyznać kilku moim czytelnikom, którzy wypominają mi lekkość, a moźe nawet nierzetelność przypisywanie korzeni PRL każdemu złu, z jakim mamy obecnie do czynienia, każdej występującej obecnie patologii. Nie musiałem nawet długo wytężać pamięci, by potwierdzić trafne opinie wielu internautów (proszę mnie poprawić jeśli to słowo zostało tu niewłaściwie użyte), że podobna nadgorliwa służebnośc jaką wykazał szef policyjnego posterunku kolejowego w Warszawie, a która była prawdopodobnie początkiem dramatu dwojga młodych policjantów, nie jest czymś charakterystycznym tylko dla policji i dla okresy PRL.  Mogła się zdarzyc w wielu innych instytucjach pańtwowych, a mechanizmy mogły powstać równie dobrze w ostatnim okresie.

Zdrowo  rozsądkowe rachuby podpowiadają, choć uczucia wzdragają sie przed taka prognozą, że po odwiezieniu wysokiego urzedniaka MSWiA z Warszawy do Siedlec, w drodze powrotnej zaszły jakieś dramatyczne wydarzenia, w wyniku których nie zobaczymy już ich żywych.

Dobrze, że Ludwik Dorn szef MSWiA błyskawicznie zwolnił urzędnika i skierował sorawę do prokuratury z zarzutem nadużycia stanowisika służbowego. Słusznie komendant  główny policji błysklawicznie odwołał ze stanowiska szefa posterunku.

Ale to sa ruchy, któr należało wykonać w obecnym stanie wiedzy o nieustalonym jeszcze losie dwojga zaginionych policjantów. Jak mówię kilka rzeczy wskazuje na to, że młodzi policjanci nie żyja. (Główną przesłanką jest nieodnalezienie do tej pory ich służbowego poloneza, którym się poruszali. Prawdopodobnie zabójcy ukryli gdzieś samochód, aby utrudnić wpadnięcie policji na ich ślad).

Gdyby potwierdziło się najgorsze, ciekaw jestem, czy komendant główny poda się do dymisji lub czy odwoła go z tej funkcji premier Jarosław Kaczyński. Tak zrobiono by zapewne w każdym innym demokratycznym panstwie. Czy dojrzelismy już do europejskich standartów?

                                                +

      Przyznaję też jednemu z czytelników, który tydzien temu  zwrócił mi uwagę, że nie mam żadnych podstaw, by buńczcznie dość stwierdzać, iż nie mogłem z IPN dostać innego zaświadczenia niż "Poszkodowany". Przyznaję mu rację, że zabrzmiało to jakbym miał nie wiadomo jak wielkie zasługi w opozycyjnej działalności. A przecież nie mam się czym popisywać. Kkilkumiesięczna odsiadka wobec wielu lat więzienia jakie mają za sobą Jacek Kuroń czy Adam Michnik nie jest żadną poważną dolegliwością. Całkowita zgoda z moim krytykiem.  Byłem tylko  jednym z wielu tysięcy ludzi w tamtym czasie, którzy bez nadmiernego ryzyka podejmowali jakies drobne działania, mające znamiona  oporu przeciwko komunistycznemu reżimowi. Robienie z siebie - jak pisze mój czytelnik - "kombatanta" jest po prostu śmieszne. 

      Jedyna korzyść z tej gorzkiej, acz trafnej reprymendy, to  przypomnienie o konieczności zwracania uwagi na jakość słów, kóre tak nieopatrznie czasami nam się wyrywają. Bez namysłu i kontroli.

                                                   +

   Aby nie ograniczać się do samobiczowania, muszę zaprzeczyć pojawiającym sie niekiedy sugestiom, jakobym miał być zwolennikiem PiS, a może wręcz dziennikarską forpocztą tej partii. Jej człowiekiem, a może nawet taranem torującym PiS-owi drogę do zwycięstwa publikacjami obnażającymi choroby występujące w innych partiach. Otóż muszę tu powiedzieć, że podobnie jak zdecydowaną większość moich kolegów, w tym takźe tych piszących w "Salonie 24", nie trzymam żadnej strony na politycznej scenie. Jestem gotowy - jak zdecydowana większość moich kolegów, w tym także tych piszących w "Salonie 24"- ujawniać wszystkie brudy, wszystkie kompromitujące władzę, rząd fakty bez względu na to, z jakiego namaszczenia pełnią swoje funkcje, jakie sa ich korzenie polityczne i z jaką obecnie  formacją polityczną są związani. Zarówno ich groźne dla demokracji zamierzenia, decyzje i ukryte działania. A także wszystko to, co ich ośmiesza.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka