Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski
97
BLOG

Za klamstwem stoją amerykańskie hordy

Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski Polityka Obserwuj notkę 1

Napisałem już Panu, ze nie ma się czego bać.

Moja odpowiedź: To nieprawda. Jest się czego bać. Jest się czego bać obecnie w Polsce. Przekonało się o tym wiele osób, m.in. Krzysztof Wyszkowski, Paweł Zyzak, Andrzej Lepper, Aleksandra Jakubowska i jej mąż, Piotr Jaroszewicz ................................  Długa lista.


Człowiek nie może drugiego człowieka tak naprawdę zabić.

Moja odpowiedź: Ślad po gen. Zagórski zaginął. Rodzina nigdy nie odzyskała ciała. Podobnie jak kilkanaście lat temu ślad zaginął po poznańskim dziennikarzu.

Prawda nas wyzwoli.

Moja odpowiedź: To nigdy nie będzie wyzwolenia. Siły zła i zakłamania są bowiem potężniejsze. Walczę z nimi, ale wiem, że jestem bez żadnych szans.

Tak walczą normańscy wojownicy. Dzielnie, do końca, aż wrogowie wyrżną ich do nogi.

Czasami, by przetrwać, bywają jednak ulegli, jak w Rosji przez 300 lat niewoli mongolskiej. Rosjanie pod tą tyranią nauczyli się walki o przetrwanie, chytrości, przebiegłości i bezwzględności. Bo tylko tak można przetrwać w świecie, który nie zmienił się od 3500 lat. Zmieniły się tylko sposoby zabijania i oszukiwania przeciwników, manipulowania ludźmi.

Od 1999 r. trwa kolejna, bezwzględna III wojna światowa o panowanie nad światem.

Czy chcemy, czy nie, bierzemy w niej udział.

Z jednej strony są okrutni, bezwzględni Amerykanie, których cesarz za tydzień przyjeżdża do Polski, a z drugiej reszta świata.

Za cesarzem stoją amerykańskie hordy na ziemi, morzu, w powietrzy i kosmosie.

Kto im podskoczy, dostaje po nosie.

O znowu mi się zrymowało.

Jerzy Krajewski

Inteligentny, odważny, wrażliwy, wszechstronny - człowiek orkiestra, jak mnie nazwała kilka lat temu "Gazeta Bankowa". Urodziłem się w 1963 r. w Słupsku w chłopskiej rodzinie z dziada pradziada. Skończyłem Technikum Elektryczne w Słupsku i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim (obroniona "na pięć" w 1988 r. praca magisterska pt. "Polityczna rola telewizji w Polsce"). W latach 1989-2005 pracowałem w "Gazecie Bankowej", TVP 2 (program na żywo "Telewizja Biznes"),"Życiu Warszawy", miesięcznikach "Zarządzanie", "Businessman Magazine", "Twój Pieniądz", "Finansista", "Głos Banków Spółdzielczych". W 1998 r. wydałem książkę "Tani kapitał, czyli jak zdobyć pieniądze dla firmy". Mam dobrą, ładną żonę Elżbietę i dwóch wspaniałych synów Łukasza i Marcina. Mieszkamy we własnym domu w Markach koło Warszawy. Mam też dom na wsi koło Słupska. Od 2006 r. prowadzę firmę ULAN Sp. z o.o. (mam 80 proc. jej udziałów), wydającą dwa czasopisma: "Europejska Firma" i "Europejski Bank Spółdzielczy" oraz prowadzącą kilka projektów z zakresu public relations, m.in. konkursy Gepardy Biznesu, Efektywna Firma, Bank Przyjazny Biznesowi, Samorząd Przyjazny Biznesowi, Złota Skarbonka oraz Konferencje Nowoczesngo Biznesu. Więcej o jej projektach na: www.europejskafirma.pl - serwis internetowy Magazynu Przedsiębiorców "Europejska Firma" www.gepardybiznesu.pl - serwis internetowy Klubu Gepardów Biznesu www.nb.net.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Biznes" www.nh.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Handel" www.nr.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesne Rolnictwo" www.nbank.biz.pl oraz www.ibs.edu.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Bank" www.rabat.org.pl - Program Rabatowy Tęcza www.taniekredyty.pl - Program Partnerski Money.pl Telefon do mnie: 604 596 537. Mejl: jerzy.krajewski@europejskafirma.pl Mój ojciec WITOLD jest na emeryturze, był właścicielem gospodarstwa rolnego na Pomorzu o powierzchni 13 ha, które podarował mi w 1997 r. Zaczynał od zera na początku lat 60. XX wieku. Całą ziemię kupił. Dorabiał się krok po kroku. Był oszczędny. Zawsze miał pieniądze. Nigdy nie brał kredytów. Mój dziadek Stanisław w 1945 r. przyjechał z Mazowsza na Pomorze i przejął od Niemców ładne gospodarstwo z pięknym domem nad sporym stawem. Ziemię zdał na Skarb Państwa za wyższą emeryturę. Nie wiem jak miał na imię pradziadek, nie wiem gdzie dokładnie jest jego grób w Dobrem (próbowałem odnaleźć ten grób w latach 80. XX wieku, ale nie udało się). Był rolnikiem we wsi Głęboczyca koło Dobrego na Mazowszu. Stanisław Krajewski pochowany jest na katolickim cmentarzu w Zagórzycy kolo Słupska. Tam też pochowany jest mój drugi dziadek, Stanisław Kostrubiec, ojciec mojej mamy, oraz pradziadek Andrzej Kostrubiec. Rodzina Kostrubców pochodzi z Zamojszczyzny z okolic Krasnobrodu - wieś Borki. Byłem tam 30 lat temu razem z dziadkiem Stanisławem Kostrubcem, który zabrał mnie w rodzinne strony z obozu OHP w Zamościu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka