prof. Wiesław Chrzanowski, 1923 - 2012
prof. Wiesław Chrzanowski, 1923 - 2012
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
419
BLOG

Fenomen

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Rozmaitości Obserwuj notkę 7
Ten fenomen widać dziś, kiedy uświadamiamy sobie, że profesor Chrzanowski był to człowiek, który w jednej partii potrafił zaprząc do wspólnego działania i Marka Jurka, i Ryszarda Czarneckiego, i Stefana Niesiołowskiego, i Antoniego Macierewicza a incydentalnie przecież także samego Ludwika Dorna.
 
 
Wczoraj do publicznej wiadomości podano informację o śmierci prof. Wiesława Chrzanowskiego. Marszałka pierwszego demokratycznie wybranego Sejmu III RP.
 
Moje wspomnienie o nim w porównaniu z tymi, które snują moi starsi koledzy z ZChN – u są wyjątkowo skromne. Poznałem go mając osiemnaście lat, w 1989 roku, na Politechnice Warszawskiej, gdy powstawało Zjednoczenie Chrześcijańsko narodowe. Zrobił na mnie wtedy duże wrażenie. Wtedy, gdy tak żywe było nawiązywanie do dziedzictwa II RP. Wydawał mi się istną personifikacją przedwojennego polityka. Spokojny, wyważony, kulturalny erudyta.
 
A potem przyszły czasy funkcjonowania ZChN – u. I zawsze zastanawiał mnie autorytet, jakim profesor się cieszył. Interesująca była jeszcze druga sprawa. Nie mając przecież doświadczenia partyjnego, w tym odradzającym się życiu politycznych stronnictw, był człowiekiem niezwykle zręcznym. Zawsze szukał takich rozwiązań, które pozwalały posunąć sprawy do przodu. Które godziły wybujałe ZChN – owskie frakcje.  
 
W czym jednak objawiał się jego fenomen? Ten fenomen widać dziś, kiedy uświadamiamy sobie, że profesor Chrzanowski był to człowiek, który w jednej partii potrafił zaprząc do wspólnego działania i Marka Jurka, i Ryszarda Czarneckiego, i Stefana Niesiołowskiego, i Antoniego Macierewicza a incydentalnie przecież także samego Ludwika Dorna. Dziś wydaje się to nie wyobrażalne, ale przecież tak właśnie było.
 
Czy po porostu z taką zdolnością się urodził?  Czy wypracował sobie ją w swoim skromniutkim mieszkaniu na Solcu? Nie wiem. Być może tak. Pamiętam tylko, że gdy się w nim znalazłem to jego skromność zrobiła na mnie ogromne wrażenie. To był rzeczywiście człowiek, który nie dbał o sprawy materialne, a dzięki temu poświęcał  się polityce. I chyba właśnie stąd brał się ten jego polityczny fenomen. Tego fenomenu będzie nam wszystkim z pewnością bardzo brakowało
 
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…
 
 
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
 
 
Bezpieczny internet dla dzieci: www.jo-ki.com

  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości