marta fi marta fi
218
BLOG

A gdyby tak powrócić do źródła?

marta fi marta fi Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 2. A gdyby tak powrócić do źródła? - drugi odcinek.

Nie da się zaprzeczyć; człowiek nie jest w stanie wydostać się o własnych siłach z chaosu, w którym grzęźnie. Cała zdobyta wiedza, cały techniczny postęp służy jedynie wzmocnieniu murów więzienia, w którym sam siebie uwięził. Jedyną nadzieją, by wydostać się z tego impasu, jest pomoc z zewnątrz.

Ale gdzie jej szukać?

Tak naprawdę, człowiek posiada tylko jedno wyjście: zwrócić się do Tego, który go stworzył. Musi powrócić do korzeni, do źródła.

Współczesny człowiek miał sposobność usłyszeć niezliczoną ilość niedorzeczności i oszczerstw na temat Boga, by w rezultacie w nie uwierzyć. To sprawiło, że odrzucił myśl o Bogu.

A wystarczy się zastanowić... Skąd wzięła się struktura matematyczna energii kosmicznej? Przecież fizyczne i chemiczne prawa nie mogą być konsekwencją przypadku. Nie można twierdzić, że nasz mózg i nasz system nerwowy wyłonił się z nicości. Skąd pochodzi głęboka potrzeba kochania i bycia kochanym? Jak wytłumaczyć cud piękna?

Czyż fakt istnienia tego wszystkiego, nie jest dowodem na to, że punkt wyjścia musiał zrodzić się w nieprzeniknionej inteligencji i dzięki potężnej sile? Drzewo żyje dzięki korzeniom. Rzeka nie może popłynąć wyżej niż jej własne źródło. Człowiek jest "istotą osobową", więc źródło z którego pochodzi jego egzystencja, nie może być mniej osobowe niż on sam.

Nie ważne jak nazwiemy źródło, z którego pochodzi energia kosmiczna - czy nazwiemy je "X", czy "Y", czy "Bóg" - źródło to istnieje, niezależnie od naszej fanaberii. W związku z tym, najsensowniejszym działaniem, które człowiek może przedsięwziąć, jest poszukanie źródła. Czyli rozpoczęcie dialogu, poprzez zadanie prostych pytań tej wiekuistej "Personie". Wystarczy zapytać: "Kim jesteś?", "Przekonaj mnie, że istniejesz".

Osobiście podjąłem takie działanie i otrzymałem odpowiedź, która kompletnie wywróciła moje życie. Nie jestem jedynym. Inni również przeżyli podobne doświadczenie. Wierzę, że każdy, kto szuka autentycznie i prawdziwie, ten znajdzie odpowiedź. Wszak Jezus powiedział: "Szukajcie, a znajdziecie". Wam też może być dane poznanie największej z tajemnic.

Jak to zrobić?

Szukać... ale gdzie? Nie znajduje się Karaibów kierując się w stronę Grenlandii! Zeby znaleźć prawdziwego Boga trzeba szukać we właściwym kierunku. To prawda, że ten Bóg jest wszędzie, ale wszędzie są też siły nieczyste i demoniczne. Jak w związku z tym rozpoznać i mieć pewność, że głos należy do naszego Stwórcy? Czy to nie jest z naszej strony bezczelność, twierdzić, że umiemy Go odróżnić?

Nie!! To nie jest bezczelność. Pod jednym warunkiem, że szukamy z poszanowaniem, z pokorą, czystym sercem i z pragnieniem dotarcia do prawdy. Bo czyż ten, który obdarzył nas mową, byłby niezdolny do mówienia, do komunikowania swoich myśli? Czyżby ten, który obdarzył nas słuchem, nie byłby w stanie usłyszeć wołania płynącego z głębi naszych serc? Czy byłby obojętny na najważniejszą z naszych potrzeb? Dotarcie do prawdy.

Kolejny odcinek zacznie się od słów - Przyjrzyjcie się jaskółkom.

 

 

 

 

marta fi
O mnie marta fi

Marzy o nieznośnej lekkości bytu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo