John Kowalski John Kowalski
1810
BLOG

LIST OTWARTY DO ANTONIEGO MACIEREWICZA

John Kowalski John Kowalski Polityka Obserwuj notkę 32

List otwarty do Antoniego Macierewicza,
oraz Zespołu Sejmowego d.s. wyjaśnienia Katastrofy Smoleńskiej


Szanowny Panie Macierewicz,
Szanowny Zespole Sejmowy,

Przedstawiliście Państwo symulację komputerową, wykonaną przez eksperta w Stanach Zjednoczonych, której wyniki wskazują, iż samolot Tu154M podczas feralnego lotu do Smoleńska w dniu 10 kwietnia 2010 roku, ściął swoim skrzydłem brzozę o średnicy 30-40 cm i że nie wpłynęło to na zdolność samolotu do dalszego lotu. Oznajmiliście Państwo, że symulacja ta obala oficjalną wersję twierdzącą, iż wspomniana brzoza była przyczyną utraty około 1/3 skrzydła, co miało zapoczątkować obrót samolotu na plecy i w konsekwencji spowodować katastrofę.

Isnieje jednak liczebne grono ludzi, zarówno profesjonalistów jak i laików, którzy kwestionują tę symulację. Swoje przekonanie bazują oni na fakcie, iż autor symulacji nie posługiwał się oryginalną dokumentacją konstrukcyjną zakładów Tupolewa, wyszczególniającą wymiary przekrojów detali wchodzących w konstrukcję skrzydła, sposobu ich łączenia ze sobą i ich zwymiarowanego rozmieszczenia wewnątrz zespołu skrzydła, a posługiwał się on jedynie instrukcją obsługi samolotu. Instrukcja obsługi, zgodnie ze swoim przeznaczeniem, nie jest dokumentacją konstrukcyjną na podstawie której można zbudować nowy samolot, a jest ona, zgodnie z nazwą, jedynie instrukcją obsługi i jako taka posiada tylko rysunki poglądowe. Takie rysunki nie są wystarczające do wykonania dokładnego modelu geometrycznego skrzydła na potrzeby jakiejkolwiek dokładnej analizy wytrzymałościowej.

Pan, Panie Macierewicz, oraz Pana Zespół twierdzicie, że symulacja jest wystarczającym dowodem na niesłuszność wersji oficjalnej. Różnica zdań w tej materii będzie jednak dzielić opinię publiczną w Polsce na dwa zwalczające się obozy, dopóki symulacja nie zostanie potwierdzona praktycznym testem. Sukces takiego testu byłby dla Pana, oraz dla Pana Zespołu historycznym zwycięstwem w nie mających końca dyskusjach, kto ma rację w kwestii katastrofy. Jeżeli zatem jesteście Państwo pewni swojego, to nie powinniście mieć żadnych obiekcji, ani w szczególności obaw, aby tego dowieść. Proponuję więc wykonanie następujacego testu:

W hangarze bezużytecznie stoi dokładna kopia rozbitego w Smoleńsku samolotu Tu154M. Polski rząd nie zamierza już używać tego samolotu. Chętnych na jego zakup na razie brak. Proponuję zatem wykonać tym samolotem praktyczny test potwierdzający słuszność amerykańskiej symulacji. Na jednym z wydzielonych terenów należy po prostu ustawić pionowo brzozową belkę o średnicy 30-40 cm, a następnie wykonać na nią lot skrzydłem samolotu.

Ażeby jednak ten lot posiadał takie same parametry obciążenia samolotu jak te w feralnym locie do Smoleńska, proponuję członkom Zespołu Sejmowego, Panu, Panie Macierewicz, oraz Pana ekspertom - zajęcie miejsc na pokładzie na czas wykonania tego testu. Twierdzicie Państwo, że symulacja amerykańska jest niezbitym dowodem na to, że skrzydło nie odpadło, więc nic się Państwu nie może stać. Lekkie uszkodzenie skrzydła po ścięciu brzozowej belki, można tanim kosztem zreperować za pomocą kawałka blachy na wypadek gdyby na samolot znalazł się kupiec.

W Ameryce funkcjonuje stare powiedzenie "put your money where your mouth is".

John Kowalski
USA
September 15, 2011
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka