Rzeczpospolita informuje o uzasadnionym domniemaniu posła PiS Przemysława Wiplera. Weług Posła Premier Rządu Donald Tusk dwukrotnie minął się z prawda, kłamiąc raz - w stwierdzeniu o nieposiadaniu przez niego tajnych informacji o sprawie tj. o braku roli tychże w ojcowskim ostrzeżeniu swego syna Michała Tuska i drugi raz w czasie sejmowej „debaty” w sprawie Amber Gold. Słowo debaty ujęte jest w cudzysłów bo trudno jest zgodzić się na nazwanie kilkuminutowych wystąpień przedstawicieli klubów poselskich i minutowych rzutów na taśmę w formie wypowiedzi posłów debatą. Zwłaszcza, kiedy słyszało się w tle kąśliwie uwagi Marszałek Sejmu Ewy Kopacz. Rozumiem, w tym przejawia się m.in. ignorowanie przyjętych nie tylko form demokracji, ale i zachowania. Złośliwy powiedziałby, że to taka forma feminizmu – słusznie okrzyczanego suszi feminizmu. ( okrzyczanego – bo krzyczeć trzeba o sukcesach tegoż, żeby wszyscy słyszeli i zastanawiali się czy nie użyć takich form ekspresji).
Poseł Wipler na swojej witrynie internetowej pisze : „w odpowiedzi ( na interpelację), która przyszła od Pawła Grasia – Rzecznika Prasowego Rządu możemy przeczytać, że Premier Donald Tusk wiedział o nieprawidłowościach w Amber Gold od 24 maja 2012 r., „
Do tej kwestii odnosi się również redakcja Salonu24.pl - tu z kolei Minister Sprawiedliwości Gowin tłumaczy Premiera – według niego nie wiemy czy wiedział Premier Tusk o notatce. Czy nie wiedział, a to było tak. No właśnie jak ? Doświadczenie życiowe i logika uczy, że politykom nie można wierzyć. Poza tym, czy można uwierzyć, iż Premier nie czyta notek nie prasowych od służby tak nic nie znaczącej lub mało jak ABW ? Jak w tej bajce : kto chce niech wierzy, kto chce niech nie wierzy.
My Donaldowi Tuskowi - Premierowi RP nie wierzymy w ani jedno słowo. I nas nie interesuje nas tutaj to czy mówił prawdę z mównicy sejmowej czy jak mówi poseł Wipler kłamał.
Czy ktoś rozsądny mógł wierzyć w deklaracje z dwóch dotychczasowych expose Donalda Tuska ? No cóż pewnie mógł. Każdy wierzy w to co chce.
Słowem nas drobne, jak wyżej, kłamstwa Premiera Tuska nie obchodzą – stawiamy, za
enuncjacjami prasowymi tezę – pytanie czy Premier Rządu RP popełnił przestępstwo blokując ABW . Bo tym jest opisane, w kontekście materiałów wskazanych w mediach, utrudnianie postępowania przygotowawczego w sprawie Amber Gold przez Premiera Donalda Tuska. Powtórzymy za mediami, trudno wierzyć by sytuacja wyglądała w tej sprawie inaczej. I warto dodać, że gdyby podobnego czynu dopuścił się zwykły obywatel szarak – już dawno gniłby w areszcie wieloletnio tymczasowym. Bo oczywistym jest, że tak jak w EU mamy dwie różne prędkości, tak w PRL-bis czyli III RP mamy równych ( kowalskich ) i równiejszych wobec prawa. W świetle tego co pisze niezależna.pl w artykule z 30 sierpnia 2012 Premier naruszył, celowo i z takim zamiarem artykuł 304 § 2 k.p.k. – szerzej kontekst zarzutu naruszenia przepisu prawa przez Premiera Tuska znajduje się w notce bloga Johna Locka.
Może Pan Wipler dopyta Premiera – w przedmiocie utrudniania przez tegoż postępowania przygotowawczego ?