Na twitterze ktoś napisał : „Episkopat powinien wypowiedzieć się w sprawie Lecha Wałęsy” już miałem odpisać „Szkoda, że nie sam Pan Bóg”…… ale przypomniałem sobie znakomity felieton Franciszka Kucharczaka z „Gościa Niedzielnego” link: http://gosc.pl/doc/2989328.Wszystko-nagrane
Bo prawda jest taka, że sam Pan Bóg wypowiedział się co najmniej kilka razy na stronach Pisma Świętego o nas ludziach grzesznych. Wystarczy tylko poczytać. Ale o tym za chwilę.
Linia obrońców nie jest spójna. Bo tak naprawdę to ja przynajmniej nie wiem czy twierdzą oni, że PPLW /będę używał tego skrótu nie z braku szacunku ale wygody/ nigdy nie donosił i wszystkie dokumenty z „szafy Kiszczaka” to fałszywki /dlatego grafolog, wariograf, C14 i co tam można jeszcze/. Ale co z wypowiedziami np. p. Rulewskiego i paru innych autorytetów którzy twierdzą, że oni wiedzieli o współpracy ……… ale nie niszczmy wspaniałego mitu i „polskiego znaku eksportowego” . Że PPLW urwał się SB w 76 i po tym był świetlaną postacią, a tak naprawdę to nikomu nie zaszkodził. I nie godnym jest wywlekać tą przeszłość, a jak można wierzyć SBecji ???
Chciałbym aby ktoś z szanownych obrońców po prostu mi to wyjaśnił. Bo jeżeli fałszywki, to po jaką cholerę człowiek honoru, współ architekt „Okrągłego Stołu” trzymał je 26 lat ? Po co ludzie PPLW niszczyli archiwa wyrywając karty o „Bolku” ?
A jeżeli PPLW donosił ale ….. /”palił ale się nie zaciągał” cyt. S. Michalkiewicz/ to przecież miał wielokrotnie okazję po prostu się do tego przyznać, wyjaśnić i przeprosić. Nie przekonuje mnie też opowieść o kalaniu mitu. Bo ci sami ludzie którzy tak bronią PPLW, gdy mówi się o Sprawiedliwych z okresu II WŚ wyskakują ze szmalcownikami. I apelem, że trzeba „stanąć w prawdzie”. Fajnie, stańmy ale bez hipokryzji, ok ? Autorytety oburzyły się, że film „Ida” został uzupełniony o krótką notkę wyjaśniającą sytuację II WŚ. Jak to jest że Polacy /a szczególnie prawa strona/ mają kajać się i przepraszać za antysemityzm , Jedwabne, szmalcowników ? a obóz „oświeconych” i „autorytety” /jak widać np. „Bolka”/ żadnych przeprosin, przyznania i żadnej pokuty stosować nie musi ….. Ba nie może.
Obrońcy PPLW próbują też ugrać pewne sprawy na katolickim miłosierdziu. Pomińmy fakt, że w innych sprawach radośnie kpią sobie z sakramentu spowiedzi/ „ksiądz zastuka, dwie zdrowaśki i już”/. Ale twierdzą oni, że katolicy powinni z racji miłosierdzia wybaczyć od razu, bez słowa wszystko i wszystkim. Tak mówią też dwaj emerytowani biskupi a jakiś ksiądz na twitterze napisał „Dobrze, że w czasach Chrystusa nie było IPN-u bo św. Piotr i Paweł nie przeszli by lustracji”. Cóż, może zapomnieli oni pewne fragmenty Pisma Świętego ? Cóż zdarza się taka chwilowa amnezja. Medycyna to opisuje.
Najsłynniejsi nawróceni czy też kontrowersyjni grzesznicy Pisma Świętego to chyba właśnie król Dawid, św. Piotr, św. Paweł i syn marnotrawny. Ponieważ p. Kucharczak króla Dawida opisał dokładnie ja wtrącę kilka zdań o trzech pozostałych.
Św. Piotr zaparł się Jezusa czytamy o tym w Ewangelii, ale co było potem ? jak chętnie wszyscy przeskakują do opisu powołania go na urząd namiestnika Kościoła. Pomijając te fragmenty gdzie, żałuje on swoich słów, przeprasza Jezusa. Zapomina się jak Piotr wiele razy mówi o tym, że żałował i Jezus mu wybaczył. Żałował publicznie. I w konsekwencji poniósł męczeńską śmierć. Podobnie było z św. Pawłem ten to nawet prześladował wyznawców Chrystusa. Ale znów , żałował i przepraszał dawał temu wyraz wielokrotnie w Listach /znów grzech publiczny i publiczne przeproszenie/. Czy nie przeszli by lustracji ? ależ oczywiście, że by przeszli bo powiedzieli by PRAWDĘ /przypominam że ustaw o lustracji nie niesie za sobą żadnych kar za przyznanie się do współpracy/ a ani jeden ani drugi nie zabiegali o fałszywy glejt od sądu, że zawsze byli cacy.
Jako jedną z przypowieści o miłosierdziu wymienia się przypowieść o synu marnotrawnym. Młodzian wziął swoją część majątku, przehulał wrócił do domu, przeprosił ojca a ten mu wybaczył.
Czyli co? znowu nie jest tak, że dobry „dziadzia” za chmurką wybacza i rozgrzesza wszystko? Nawet bez chęci nawrócenia i powiedzenia prawdy ? bez przeprosin ?
Papież, Episkopat ani żaden ksiądz nie muszą się wypowiadać w sprawie PPLW. Wszystko jest w Piśmie Świętym. Warto czytać.
P.S.
Zupełnie inną sprawą jest co zrobić gdyby PPLW wyznał prawdę i przeprosił. Wtedy nie wybaczenie mu było by zdecydowanie niekatolickie. Ale niestety, taka wizja NIESTETY na razie pozostaje w sferze fantastyki.
Inne tematy w dziale Polityka