Od momentu powstania UPR zawsze glosowalem na ta partie i na J.K. M. w pierwszej turze wyborow prezydenckich i tak tez zrobie teraz. I nie bede sie bal, ze moj glos bedzie glosem straconym. Co mnie przekonalo do wyboru wlasnie tej marginalnej partii. Przede wszystkim program wyjscia z socjalizmu, logiczny, spojny i bardzo sensowny, oraz przeprowadzenie lustracji. Jak na poczatek lat 90-tych program ten mial bardzo realne szanse, by Polska w miare bezbolesnie przeszla przez socjalizm do kapitalizmu wolnorynkowego.Program ten bardzo rozsadnie bilansowal budzet panstwa bez dalszego zadluzania. Podam przyklad: Ze sprzedazy majatku po socljalistycznych przedsiebiorstwach pieniadze przeznaczyc na fundusz emerytalny, zamiast powiekszac dlug wewnetrzny. Wprowadzenie podatku liniowego - kazdy placi staly podatek, niezaleznie czy zarobil sto zl, czy miliard. A nie karac ludzi podatkiem progresywnym za to, ze ciezko pracuja i tworza nowe miejsca pracy. Prawo powinno byc proste i przejrzyste, co pozwoliloby zlikwidowac korupcje i powstanie nieformalnych struktur wladzy. Byl to bardzo atrakcyjny program, dzieki ktoremu UPR miala 3 poslow w Sejmie. Inicjatywa lustracyjna UPR przerwala kadencje sejmu i zepchnela UPR na margines polityki.Od tej pory UPR tam pozostaje. Wydaje mi sie ze glowna tego przyczyna jest sam Pan Janusz Korwin-Mikke, glownie jego osobowosc. Czlowiek o nieprzecietnej inteligencji, jeden z najlepszych felietonistow, potrafiacy porwac ludzi na swoich wiecach wyborczych. Z drugiej strony skupiajacy sie na niepotrzebnych i bzdurnych detalach, co konkurencja polityczna bezlitosnie wykorzystala, by go osmieszyc i ponizyc. Ciagle zapominal ze co innego jest mowic na wiecach organizowanych przez UPR, o co innego jest sposob mowienia i zachowania przed kamerami TV. Przypominam sobie wybory prezydenckie w 1995 roku. Namawialem wtedy moich rodzicow do glosowania na J.K.M.Ogladalem wraz z nimi debate w TV. Wtedy to J.K.M. dal sie wpuscic w tzw. maliny przez prowadzacych debate. Chodzilo o zapinanie pasow bezpieczenstwa podczas jazdy samochodem. Zamiast stwierdzic ze sa to jego prywatne poglady i ze jest to sprawa dyskusyjna, zaczal tlumaczyc tak jak by to bylo punktem glownym jego prezydentury i programu UPR. Pamietam jak rodzice patrzyli na mnie dziwnie, nic nie komentujac. Wiem ze zalosowali w obu turach na Walese. To wystapienie w TV bylo punktem zwrotnym w historii UPR. Od tego momentu nigdy nie wyszla poza 1,5-2% poza liczbe glosujacych w skali kraju. Czyli nie przybylo jej sympatykow ani osob ktore by sie identyfikowaly z UPR. Dalsze wybory pokazaly ze UPR moze liczyc na swoj staly i zdecydowany elektorat w granicach 120 - 130 tys osob. A J.K.M. dalej popelnial te same bledy podczas kolejnych kampanii, co tylko utwierdzalo osoby niezdecydowane i czujace sie oszukane przez kolejne hybrydy partyjne, ze nie warto glosowac na Korwina i UPR. Nestety konkurencji politycznej udalo sie wmowic potencjalnym wyborcom ze program UPR, to program legalizacji narkotykow, jezdzenia bez pasow bezpieczenstwa, zaganianie kobiet do garnkow, i.t.p. Wmowiono ludziom ze ekscentryczne poglady J.K.M. sa programem UPR. Janusz Korwin Mikke sie nie zmienil i dalej popelnia te same podstawowe bledy. Dalej sprzedaje ten sam bardzo atrakcyjny towar, jakim jest program UPR w taki sam sposob i z takim samym skutkiem. Po wlozeniu w kampanie reklamowa bardzo duzo wysilku duzej liczby wolontariuszy i pieniedzy, skutek jest zawsze ten sam - towar kupuja zawsze ci sami ludzie, bo wiedza ze otrzymuja towar solidny, atrakcyjny cenowo i bez zadnej fuszerki. Towar na ktorym mozna polegac. Mozna powiedziec, ze J.K.M. wiecej juz nie jest w stanie sprzedac, uzywajac tej samej techniki marketingowej.
Wydaje mi sie ze UPR jest partia przyszlosci. Majac ciagle ten sam atrakcyjny program - towar. Musi byc zmieniona technika markketingu, by dotrzec do wiekszej ilosci konsumentow - wyborcow. Internet jest wrecz wymarzonym narzedziem do przekonaniu potencjalnych nabywcow do zakupu tego atrakcyjnego towaru. Bardzo niskie koszty marketingu politycznego, oraz fakt, ze J.K.M. wygrywal zdecydowanie w Internecie wybory, sklania do optymistycznych prognoz na przyszlosc. Jedynie potrzeba tylko charyzmatycznego przywodcy, takiego jakim byl i jest ciagle Janusz Korwin Mikke. W UPR nastal teraz czas na odowiednik polskiej Margaret Thatcher. Silnej i zdecydowanej przywodczyni, ktora potrafi porwac ludzi w taki sposob, jak robil to Janusz Korwin Mikke na wiecach, oraz spokojnej, zrownowazonej i taktownej jak Stanislaw Michalkiewicz. Wiem ze bedzie bardzo trudno znalezc taka osobe, ale uwazam ze warto podjac duzy wysilek by ja znalezc. Trzeba na to poswiecic duzo energii i czasu, ale to sie oplaci.
