jozkrak jozkrak
329
BLOG

Czy zamach z 20 lipca 1944 byl prowokacja Hitlera?

jozkrak jozkrak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 Wydawalo sie ze w sprawie najslynniejszgo zamachu na Hitlera wszystko zostalo juz napisane i wyjasnione, prawda raz na zawsze zostala ustalona. Tymczasem niedawno wyszla ksiazka, ktora to wszystko podwaza, przede wszystkim przyczyny i sam przebieg tego zamachu. Mysle o ksiazce Giowanniego Sale "Hitler,Stolica Apostolska i Zydzi" - Dokumenty z tajnego archiwum watykanskiego odtajnione w 2004 roku.Ksiazke wydalo krakowskie wydawnictwo WAM. Chodzi o note informacyjna jaka przeslal nuncjusz apostolski w hitlerowskim Niemczech Cesare Orsenigo do kardynala Domenico Tardiniego, sekretarza Kongregacji Nadzwyczajnych Spraw Koscielnych z dnia 3 lipca 1945 roku. Oto pelny tekst tej niezwyklej noty:

       'Ekscelencjo, osmielam sie podac do wiadosci Waszej Ekscelencji przeazane mi poufnie informacje dotyczace przygotowan i celu zamachu na Fuhrera z 20 lipca 1944 roku. Wypada rowniez stwierdzic, ze te najnowsza wersje wydarzen, ktora sama w sobie nie jest nieprawdopodobna, potwierdza stosowna dokumentacja. Mowi sie w wielkiej tajemnicy, ze pomysl zamachu nie powstal w srodowiskach antynazistowskich, lecz w samej partii, a wlasciwie w kancelarii samego Fuhrera(chodzi o szefow trzech sekcji Kancelarii Rzeszy: kultury, polityki, spraw prywatnych, czyli odpowiednio Bormana[sic!], Lammersa, Meissnera). Oni to mieli wymyslic i przygotowac ze wszystkimi szczegolami zamach przeprowadzony 20 lipca zeszlego roku. Celem zamachu nie bylo podobno usuniecie Hitlera, ktory w rzeczywistosci nie byl obecny w pomieszczeniu w chwili eksplozji. Poprzez zastosowanie tak poteznych srodkow chciano natomiast wybadac, kto jest szczerze oddany nazizmowi, a przede wszystkim sprawdzic, kto w przyszlosci bylby gotowy podjac ewentualna wspolprace z rzadem antynazistowskim. Jest to bardzo prawdopodobne, chociaz pewne kwestie wciaz pozostaja niewyjasnione, na przyklad w jaki sposob do wykonania zamachu (czyli do podlozenia ladunku pod krzeslo Hitlera) udalo sie namowic zolnierza religijnego, praktykujacego katolika, jesli nie byl on jedynie slepym narzedziem w rekach spiskujacych zdrajcow. Jest jednak faktem ze w celu przeprowadzenia czystki zachowano dokladny zapis tego, co kazdy z przesluchiwanych powiedzial na temat rzadu, ktory mial zostac utwrzony po udanym przewrocie. Obciazaja one na przyklad bylego prezydenta Bolza. I jest rowniez faktem ze represje, jakby z gory zaplanowane, osiagnely niewyobrazalne rozmiary. Mowi sie o wielu tysiacach ofiar, z ktorych wiekszosc stracono przez powieszenie, dokumentujac powolne egzekucje na filmie, ktory obecnie znalazl sie w rekach aliantow. Wszystko to jest tutaj jeszcze nieznane. Garstka ludzi, ktorzy sa na biezaco i ktorzy, mieszkajac tu, sa w stanie lepiej ocenic wyrafinowana nikczemnosc nazistow, nie wyklucza, ze taka wersja jest prawdopodobna [....] Cesare Orsenigo"

Przyjmujac ta wersje wydarzen, przede wszystkim wyjasnia sie sprawa dlaczego Hitler przezyl i zostal jedynie lekko ranny. Czy mogl on nie byc wewnatrz baraku w ktorym przeprowadzano narade. Wydaje sie to prawdopodobne. W ostatniej chili przeniesiono narade z bunkra do baraku. Stauffenberg po podlozeniu ladunku pod krzeslem Hitlera szybko wyszedl. To samo mogl zrobic Hitler zaraz po wyjsciu Stauffenberga i sobie spokojnie czekac w bunkrze , az ladunek wybuchnie, zostawiajac na strate paru generalow. Ciekawe jest co na temat wybuchu mowil sam zamachowiec, co wyszlo na jaw podczas podczas pozniejszych procesow i przesluchan. Twierdzil ze  widzial wybuch, ktory przypominal ekspolzje pocisku kalibru 150 mm, a potem spostrzegl biegnacych lekarzy. "Nikt nie mial szans ujsc z zyciem". Prosze zapytac jakiegokolwiek artylerzyste jakie sa skutki wybuchu pocisku tego kalibru. Stauffenberg byl oficerem polowym i stracil na froncie reke i oko, wiec nie przesadzal mowiac o sile wybuchu.

Bardzo prawdopodobna jest rowniez prowokacja zastosowana przez nazistow. W pare godzin po zamachu aresztowano prawie wszystkie osoby zaangazowane bezposrednio w zamach. Wygladalo to tak, jakby Gestapo i SS  wiedzialy kogo maja aresztowac. Przewrot zostal udaremniony po paru godzinach od chwili wybuchu. Aresztowano i stracono tysiace ludzi i trwalo to prawie do konca wojny. Rzeczywiscie prowokacja spelnila swoj cel. Wiele osob zaangazowalo sie w zamach i udzielilo poparcia zamachowcom. Byli to ludzie z roznych srodowisk. W ten sposob nazisci mieli doskonala orientacje, kto jest przeciwko nim ze znanych osob publicznych. Reszte zeznan wydobyto torturami, gdzie ludzie oskarzali osoby ktore nie mialy nic wspolnego z zamachem, a byli niewygodni dla nazistow z roznych wzgledow. Przypominam ze Stalin urzadzal tez prowokacje chcac robic czystki w partii i w armii. 

Czy nazisci mogli uzyc Stauffenberga jako narzedzia do osiagniecia swoich celow. W swietle dzisiejszej wiedzy jaka posiadamy na temat rezimow totalitarnych, a szczegolnie dzialalnosci tajnych policji, Stauffenberg mogl byc prowadzony przez swojego oficera prowadzacego i nie miec o tym zielonego pojecia. Zagadkowy jest tutaj  fakt, ze Stauffenbergowi udaje sie bez zadnych przeszkod dotrzec do samego Fuhrera, a policja nic o tym nie wiedziala. Zwracam rowniez uwage ze po zamachu nie bylo zadnych dymisji  w Gestapo i SS. Zagadkowe jest tez to, ze do mometu zamachu nic policja nie wie, a w pare godzin aresztuja prawie wzystkich spiskowcow.

Charakterystyczne jest zachowanie sie aliantow wobec zamachu. Amerykanskie zgazety pisaly ze zamach bardziej przypominal gengsterskie porachunki niz to co sie mozna bylo spodziewac po normalnej grupie oficerow cywilizowanego panstwa. A czyz w Rosji Sowieckiej nie bylo podobnie?  New York Times pisal: Przez caly rok wyzsi oficerowie armi knuli przeciwko "Najwyzszemu Wodzowi Sil Zbrojnych"' ktoremu slubowali wiernosc, a do tego do realizacji zamachu uzyli bomby, czyli "broni  typowej dla swiata przestepczego". Podobne zdanie mial tez Churchil, dla ktorego zamach byl walka o wladze pomiedzy generalami Trzeciej Rzeszy. 

Jak probe zamachu odebrala ludnosc niemiecka.Wywolalo oczywiscie fale solidarnosci z wodzem. Pozwole sobie zacytowac za Dawidem Irvingiem "Wojna Hitlera" list do wodza pewnej wiedenskiej wdowy:" Wlasnie uslyszaam te straszliwa wiadomosc. Czy naprawde wyszedl Pan z tego bez szwanku? Mein Fuhrer, tylko Pan pozostal mi na tym swiecie. Mialam syna, ale on polegl pod Majewka w Rosji. Wczesniej zdal egzaminy na politechnike. Oczekiwal na niego indeks. Oszczedzalam, zeby oplacic jego studia, ale moje ukochane dziecko juz nigdy nie powroci! Prosze wiec przyjac te pieniadze, ktore presylam Panu uniesiona szczesciem, ze nic sie Panu nie stalo" Do listu dolaczono pukiel wlosow i fotografie mlodzienca. Skad my to znamy? 

Mysle ze pomimo tego dokumentu nadal nie wiemy jakie byly kulisy zamachu. Ale tej noty nie mozna lekcewazyc, zwlaszcza ze arcybiskup Orsenigo mowi o stosownej dokumentacji. Byc moze widzial te dokumenty na wlasne oczy, sporzadzajac te niezwykla note dyplomatyczna. Kaze nam sie wierzyc w oficalna wersje zamachu, a tymczasem prawda moze byc zupelnie inna. Podobnie jak w przypadku katastrofy smolenskiej uporczywie sie nam wmawia ze byl to blad pilota, podczas gdy prawda moze byc zupelnie inna. Ciekawy jestem co na ten temat bedzie pisane za kilkadziesiat lat i jakie nieznane dokumenty ujrza swiatlo dzienne. Niekoniecznie z archiwum rosyjskiego KGB.

jozkrak
O mnie jozkrak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura