Julka Julka
28
BLOG

Nowy reprezentant

Julka Julka Polityka Obserwuj notkę 1
Mamy nowego prezydenta RP. Zaskakuje mnie nie on sam, ale jakie jest podejście Polaków do samego Urzędu Prezydenta RP. Prezydent (wraz z premierem) reprezentuje naród, w wyborach powszechnych ma być w pewnym sensie odzwierciedleniem całego narodu. My wybraliśmy na naszego reprezentanta pana Bronisława Komorowskiego. Jak wybieraliśmy?

1) Podążamy za tłumem nie myśląc o konsekwencjach. Mając do wyboru na początku 10 kandydatów ludzie zamiast wybierać tego, który chce dla nich jak najlepiej, wybierali w ogromnej większości kandydatów lansowanych - przecież rolnicy powinni wybrać Pawlaka, Leppera, to dla ich osobistego dobra... dlaczego uzyskali tak mały wynik?

2) Mamy małą wiedzę. Zapytani dlaczego głosujemy na tego czy innego kandydata zwykle odpowiedź jest ogólnikowym sloganem w stylu "bo nie ma wyboru, na kaczora nie zagłosuję", spotkałam się również z wręcz zakłamanym "głosuję na Komorowskiego, bo jest lepiej wykształcony".

3) Sami sobie przeczymy. Narzekamy na naszą służbę zdrowia, na sądy, głupotę polityków, a co robimy? Wybieramy prezydenta, który NIE CHCE zmienić służby zdrowia (wytoczył nawet proces i wygrał), jest dosyć "głupiutki" (doucza się o władzy prezydenta w Polsce z wikipedii), a jego przyjacielem jest chamski Palikot.

Bardzo smutne, ale rzeczywiście nasz nowy prezydent jest naszym odzwierciedleniem:

1) Platforma Obywatelska, kiedy zostala tworzona miała być liberalna. Znaczy to na przykład, że chcieli dążyć m.in. do prywatyzacji szpitali. Jednak opinia publiczna jest przeciwna - więc nasz kandydat podąża za tłumem i już nie chce prywatyzacji.

2) W rzeczywistości Kaczyński jest lepiej wykształcony - jest doktorem prawa, Komorowski jest magistrem historii. W dodatku Komorowski sam podobno przyznał, że pracę magisterską napisał w 11 dni i pomagał mu w pisaniu teść.

3) Komorowski w kwietniu zwiększył nasz kontyngent w Afganistanie, po czym miesiąc później twierdził, że jest przeciwny naszej obecności w Afganistanie.

Zadziwiające jak ludzie podświadomie wybrali podobnego do siebie. Szkoda, że nie funkcjonuje już u nas coś takiego jak pozytywny wzór - może wtedy ludzie zamiast wybierać człowieka, który podkreśla ich wady wybraliby człowieka (niekoniecznie Kaczyńskiego!), który byłby pozytywnym wzorem. Wzorem do naśladowania i dumy. A tu lipa.

Julka
O mnie Julka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka