Jump Jump
31
BLOG

To jednak nie eksperyment

Jump Jump Polityka Obserwuj notkę 18

Od kilku godzin śledzę wszystko, co dzieje się z mediami w kontekście dramatu Pana Wojciecha Sumlińskiego. Pomyślałem, że nie można komentować zbyt szybko zachowania „towarzystwa” – wszak wszystko, co istnieje na tym świecie ma jakąś bezwładność. Przyznaję, że raz nie wytrzymałem i w komentarzu pod wpisemna blogu „Kataryny” zacytowałem klasyka w stosunku do red. Jana Osieckiego („Odpieprzcie się od Osieckiego”).

Zarówno czas jak też moja cierpliwość wyczerpały się po godzinie 20:00, kiedy to w trzech kanałach informacyjnych zaczęły się programy publicystyczne. Byłem przekonany, że temat istniejący w przestrzeni medialnej od kilku godzin będzie miał jakieś domknięcie, dopowiedzenie na koniec dnia, kiedy można zaprosić gości i rozpocząć dyskusję o służbach i prawdzie. Latałem więc jak głupi po kanałach, żeby może czegoś nie przeoczyć… i co?

  1. TVP Info (Publiczna)  - temat: PZPN i przełożenie kongresu na październik – przez pierwsze 20 minut minister Drzewiecki, przez kolejne zaproszeni dziennikarze – ani słowa o dramacie Pana Sumlińskiego
  2. Polsat News – nowa Ustawa medialna – rozmowa z min. Zdrojewskim
  3. TVN 24 – „Prosto z Polski” – reportaż o wygranej w LOTTO, „Polska i Świat” – Karnowski i akcja „Orlik2012”

Trochę wcześniej bohaterstwo Igora Janke w programie Skaner (TVN24), który w ostatnich 2 minutach programu zdążył chyba nawet powiedzieć, że jest przeciw zamykaniu dziennikarzy w wiezieniu – oczywiście nie przesądzając o winie Pana Wojciecha Sumlińskiego. Oczywiście. 

Pytania.

  1. Czy przypadkiem nie uczestniczymy bez naszej wiedzy i zgody w jakimś szalonym eksperymencie?
  2. Czy ktoś nie próbuje stworzyć jakiejś równoległej rzeczywistości, żeby poznać reakcje ludzi wolnych w warunkach totalitaryzmu?

Skąd takie pytania? Ponieważ zachowania mediów wynikają albo z takiego właśnie eksperymentu, albo… totalitaryzm właśnie pokazuje, jak bardzo większość obywateli mojego kraju okazała się naiwna.Wszyscy ci dziennikarze, prowadzący bez mrugnięcia okiem super ważne tematy o boiskach i PZPN, robiący z siebie pomniki demokracji i wolności słowa, niczym nie różnią się od funkcjonariuszy, którzy występowali w mundurach w telewizji w stanie wojennym. Myślę, że powinni dziękować Bogu, że urodzili się na tyle późno, żeby nie zaistnieć w dorosłym życiu przed 89 rokiem. Dzisiaj ujawniane właśnie cynizm, łajdactwo i tchórzostwo tych ludzi może co najwyżej irytować. Za komuny ci ludzie stanowiliby piękny narybek na TW i klony Maleszki, byliby powodem ludzkich nieszczęść.

Współczuję uczciwym dziennikarzom, zwłaszcza młodym – w czasach kiedy słowo „dziennikarz” staje się synonimem kanalii niezwykle trudno jest wytrwać w wierności ideałom.

I pytanie na koniec:

Może uczestniczymy w innym eksperymencie "Zachowanie ludzi zniewolonych w warunkach wolności", trwającym od 20 lat i właśnie postanowiono go zakończyć?

Jump
O mnie Jump

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka