jwp jwp
54
BLOG

Z notatnika grafomana - Jarek i Bronek w jednym stali "Donku"

jwp jwp Polityka Obserwuj notkę 0

 

Jaki marszałek, taki wierszyk. 

Jarek i Bronek w jednym stali "Dom ( n ) ku",
Jarek na górze, a Bronek na dole.
Jarek w zaciszu obmyślał jak sprzątnąć po "Donku",
Bronek okrutne wymyślał "gafole".
Geograf, geolog, a nawet ichtiolog.
Norwegia, odkrywka, kaszalot.
Pozywał, obnażał, pomnażał kalumnie,
z NATO wychodził już dumnie.

Jak długo wytrzyma to Jarek, nie wadzi mu wcale,
Niech Bronek wyzywa z Donaldem na Wale.
Lecz zmiłuj się Bronku, dość tego obciachu.
Bo przecież Prezydent To Głowa,
nie Dupa, mój Brachu.
A Bronek mu NA TO, nie gadaj jak tato,
Toć Wolnoć Jarku w mym hrabim folwarku.
Gdyby Bronek się ślinił z Bartolinim zawzięcie,
to Jarek był wyszedł, odwrócił się pierwiej na pięcie.

Gdy Bronek w odwodzie, sił szukał ma wschodzie,
Raz Włodek, raz Belka, toć pomoc jest wielka.
To Jarek w pokoju, pracując noc w znoju,
Układał plan prosty, nie grzebię się gnoju.
A Bronek Gajowy, arsenał wytaczał wciąż nowy i nowy.
Lecz na nic pozwy, oreżą i okrutne ordy PaliWężą.
 
Przychodzi niedziela, lewica wybiera,
Nie słucha już PornoGrubasa, nic nie da ze WSI kasa.
I Bronek i Donek zostali na swoim,
Bo lud wybrał - Głowę, która wie gdzie stoi.
 
Z tej oto historii morał w tym sposobie:
Jak Bronek komu, tak sam sobie.
 
I Finał
 
Bronek włóczył Jarka po Sądzie dzień cały,
a po apelacji - wybałuszył gały.
jwp
O mnie jwp

BBN - Byt Bliżej Nieokreślony.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka