Patryk Gorgol Patryk Gorgol
931
BLOG

Dzień drugi. "Zamach smoleński"

Patryk Gorgol Patryk Gorgol Polityka Obserwuj notkę 109

Nadal ciężko uwierzyć w to, co stało się niedaleko lotniska w Smoleńsku (tak naprawdę - w okolicy tego miasta). To nie jest sen - tych wszystkich ludzi już nie zobaczymy ani an uroczystościach państwowych, ani w telewizji, nie usłyszymy w radiu, ani nie przeczytamy wywiadu z nimi w telewizji. Jest to dramat wielu polskich rodzin, które straciły bliskich, którzy pojechali złożyć hołd ofiarom radzieckiego totalitaryzmu. Państwo polskie zostało pozbawione części ważnych uczestników życia publicznego.

Większość Polaków zachowuje się godnie - wspomina z nostalgią osoby lecące samolotem, politycy się nie kłócą, obywatele wzajemnie dodają sobie otuchy. Trochę czasu jeszcze zajmie "rzeczywistości" dojście do "normalności". Pomimo okrutnego ciosu, nasze państwo funkcjonuje sprawnie i nic mu nie zagraża. To zupełnie inne okoliczności niż 70 lat temu, w lesie katyńskim.

"Zamach smoleński" - ręce opadają...

Wczoraj łudziłem się, że przeróżne teorie spiskowe pozostaną marginesem (chociaż pierwsze zauważyłem już pod moim wczorajszym tekstem). Niestety, dziś już wiem, że Polacy są smutni, a rusofobowie powoli rozpoczynają swój koncert. Poza komentarzami, uderzyło mnie, iż moi znajomi, z którymi rozmawiałem wczoraj przez gg, pytali się, czy to mogli być Rosjanie, raczej sugerując, iż oni tego nie wykluczają. Być może doświadczenia historyczne spowodowały, iż część Polaków cierpi na wręcz wrodzoną rusofobię?

To nieprawdopodobne, że część z nas uważa, że za tym wszystkim nie stoi - niepotrzebne skreślić - błąd pilota/awaria maszyny/fatalne warunki atmosferyczne, a Władimir Putin, może nawet na spółkę z Donaldem Tuskiem. Scenariusze "spiskowe" są dwa. Albo ktoś zestrzelił samolot, albo ktoś go celowo uszkodził, tak, by rozbił się przy lądowaniu. Fatalna pogoda to zresztą pewnie też robota Rosjan, bo skoro można przeganiać chmury na obchody różnych uroczystości w Moskwie, to czemu nie wywołać mgłę koło Smoleńska?

Zaczynają pojawiać się pierwsze strony o "wypadku lotniczym", które sugerują, iż nie jest to "tylko" przerażająca katastrofa.Na salonie24 takie komentarze pojawiają się pod większością tekstów. Swoje "trzy grosze" dodał również "Nasz Dziennik" (za podesłanie linków dziękuję Piotrowi Durlejowi). Minął ledwie dzień od katastrofy, a "prawdziwi Polacy" już zaczynają mówic, iż to robota Rosjan, a tragedię nazywać "Katyń 2".

Przytoczę kilka argumentów - samolot był remontowany w Rosji, śledztwo prowadzone jest w Rosji, lista osób lecących samolotem była znana wcześniej, rosyjskie służby przybyły na miejsce zbyt wcześnie. Niewątpliwie szybko znajdą się inne "dowody". Zacznie się podważanie nachylenia uderzenia w antenę i drzewa, rozmowy pilotów odtworzone z "czarnej skrzynki" będą zbyt spokojne, a szczątki porozrzucane - w zależności od przyjętej tezy - za daleko lub blisko od siebie.

Największych "intelektualistów" nawet zacytuję:

"Jaki jest Putin każdy wie. Potrafi sam przeprowadzać zamachy, które zwala na swoich wrogów. Jest do szpiku kości zły. A Kaczyński nie był jego przyjacielem. Przyjaźnił się za to z prezydentem Gruzji i popierał ich ruch wolnościowy, co rozwścieczało Putina. (Był nawet jeden nieudany zamach na Kaczyńskiego)."

(wypadeklotniczy.blox.pl)

Zastanawiam się, czy tekst ten pisał ktoś, kto ma powyżej 12 lat...

"Za dużo tych "przypadków" i niewyjaśnionych zdarzeń.
1. Z niejasnych powodów Tusk rezygnuje z "pewnej" wygranej w wyborach prezydenckich. Chodzą "słuchy", że z namowy Angeli Merkel. Pani Profesor Staniszkis mówi, że za tą decyzją musi się kryć jakaś tajemnica.
2."Ni z gruszki, ni z pietruszki" Putin zaprasza Tuska na obchody uczczenia ofiar totalitaryzmu (nie do końca wiadomo jakiego, bo nie wymienia słowa "komunistycznego")do Katynia, gdzie przecież miały się odbyć uroczystości z udziałem Prezydenta.
3.W dniu katastrofy Marszałek Komorowski(konstytucyjny sukcesor Prezydenta) przebywa w Trójmieście, gdzie mieszka również Premier Tusk.
4.W dniu katastrofy Prezydent Rosji i Premier Rosji nie mają innych obowiązków i są "prawie natychmiast" do dyspozycji mediów i szybko(wekend) kompletują komisję do badania przyczyn wypadku.
5.Na 0.5 godziny przed wypadkiem przylatują na lotnisko funkcjonariusze FSB(dlaczego tak późno, jeśli by mieli zabezpieczać bezpieczeństwo delegacji polskiej?)
6.Po katastrofie wg relacji świadków nie wzywano karetek pogotowia(nie ma wytłumaczenia, to powinna być rutynowa czynność)
7. Medialna dezinformacja o sytuacji przed katastrofą(ile razy podchodził samolot do lądowania, sytuacja meteorologiczna- jak gęsta mgła i inne)"

(35stan na blogu Wojciecha Sadurskiego)"

"(...)Sobota rano, 10 kwietnia. Samolot byl prezydencki a lot dyplomatyczny. Za jego bezpieczenstwo, organizacje i przebieg odpowiadaja sluzby (kontrwywiadowcze) Polski i Rosji. Wszystkie opowiesci o niewlasciwym lotnisku, mgle, samolocie, problemach technicznych na ziemi i w powietrzu nalezy raczej potraktowac niezbyt serio, poniewaz nie przypuszczam zeby sluzby te byly az tak niekompetentne, by ryzykowac tragedie lub problemy przy tak waznej liscie pasazerow.(...)"

(noc, blog Wojciecha Sadurskiego)

"to jedna z fałszywek agentów wpływu, ze samolot to był gruchot.

W 2009 roku został gruntownie zmodernizowany, wymieniono w nim wszystkie istotne mechanizmy i podzespoły, doposazono w nowoczesna awionike i wszelkie wymagane wspomaganie elektroniczne.

Otrzymał certyfikat i gwarancje na wiele lat dalszego uzytkowania. W sensie parametrów dla środka transporu był bezpieczny. Jego "nienowoczesnośc" to wieksze zuzycie paliwa, bo silniki miał poprzedniej generacji. Co jednak nie znaczy, ze były niesprawne.

Problem nie w tym samolocie, tylko w dysponowaniu na uzytek Prezydenta RP i towarzyszacej mu ekipy samolotami floty rzadowej , ktora to dyspozycja była w gestii rzadu.

Zapytaj zatem dlaczego ekipie lecacej z prezydentem dano do dyspozycji tylko jeden samolot.

No bo jakby uległy katastrofie np. jednoczesnie trzy samoloty, to w "przypadek" nikt by jednak nie uwierzył.

Itede, itepe."

(unukalhai, blog Wojciecha Sadurskiego)

"Przypuszczam, że to to Rosjanie zestrzelili samolot...!
Więcej wyobraźni życzę."

(Henryk_P, mój blog)

Takie komentarze są niebywałe. Niektórzy naprawdę chcą wierzyć w to, że wypadek samolotu to nie przypadek.

Nie dyskutuj z debilem. Ściągnie cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem

Większość z "dowodów" i "przypuszczeń" ma taki poziom, że komentarz jest zupełnie zbędny. Niczym niepoparte spekulacje, obrażające pamięć tragicznie zmarłych Polaków.

Zastanawiałem się, czy podjąć dyskusję, odnieść się do "argumentów/dowodów". Napisać, iż to Polacy ustalali skład delegacji, że tym samym samolotem leciał 3 dni wcześniej premier, o tym, że nie ma motywu dla Rosjan, samolotem manewruje się jak "kamieniem", że czarne skrzynki otwiera się komisyjnie itd, ale stwierdziłem, ze to bez sensu. Tu i tak nie ma szans na racjonalną wymianę zdań.

Z wariatami się nie dyskutuje, ich komentarzy się też nie kasuje. Miejsce tych ludzi jest inne, w specjalnie do tego przeznaczonych zakładach. Tak - i czekam tylko na porównanie mojej uwagi z czasami Związku Radzieckiego, gdzie opozycjonistów zamykano w szpitalach psychiatrycznych, z pewnością będzie to wyjątkowo trafione stwierdzenie.

Poruszony świat
Cały świat poruszony jest polską tragedią. Media stale monitorują wydarzenia, narody solidaryzują się z nami, politycy wydają wspierające nas oświadczenia.

Wczoraj pisałem, iż tragedia naszych rodaków spowoduje zwiększenie wiedzy o "zbrodni katyńskiej". Ten proces postępuje. Dziennikarze informują, dlaczego jest to miejsce wyjątkowe dla historii, sam głos Polaków jest teraz na świecie, przynajmniej w tej kwestii, słyszalny coraz głośniej. Pierwsze dwa przykłady z brzegu - tu i tu. Jak widać mowa nie tylko o tym, że NKWD rozstrzelało polską inteligencję, ale również o okupacji Polski przez ZSRR.

Odpowiednio zachowują się też Rosjanie. Putin i Miedwiediew starają się wykazać Polakom jak najwięcej empatii. Fakt, iż na czele komisji badającej katastrofę stanął Putin, a nie ktoś inny, świadczy o tym, z jaką powagą tragedię potraktowała Moskwa. Zupełnie innego charakteru nabierają również wspólne obchody uroczystości katyńskich. Teraz na relacje polsko-rosyjskie, przynajmniej przez jakiś czas, patrzeć będzie cały świat.

Na uwagę zasługuje też fakt, iż państwowa telewizji "Rossija" wyemituje film "Katyń" reżyserowany przez Andrzeja Wajdę, ale na kanale mającym dużo większą oglądalność.

Polacy, ze swoją tragedią, nie zostali pozostawieni sami sobie. Żałoby narodowe w Brazylii, na Litwie, Rosji, czy opuszczona flaga Komisji Europejskiej jednak nie wypełnią powstałej próżni. W końcu trzeba się będzie otrząsnąć i pójść dalej, z nadzieją, iż uda nam się wyciągnąć wnioski.

 

Napisz do mnie wiadomość GG: 1131180 Więcej artykułów na stronie autora - www.patrykgorgol.pl "Kącik Dyplomatyczny" na Facebooku! Na twitterze: @PatrykGorgol

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka