kaczakomuna kaczakomuna
84
BLOG

Kieżuny komuny

kaczakomuna kaczakomuna Polityka Obserwuj notkę 0

  Nie słabnie fala publicystyki ekonomicznej, która pod płaszczykiem krytyki obecnego rządu jest apoteozą gospodarki komunistycznej i komunizmu. Mogę zrozumieć pisowskie stanowisko, że to "my" zrobimy wszystko lepiej niż "oni", ale po co mieszać do dyskusji Kiszczaków minionej epoki?

Prof. W. Kieżun jest jednym z wielu autorów, którzy przez ostatnie 20 lat biorą udział w dyskusji o polskiej gospodarce, ze szczególnym uwzględnieniem okresu transformacji. Co ciekawe, nie są to prace merytoryczne , krytycznie analizujące trendy rozwoju gospodarki, kierunki działania jakie należy przyjąć, przykłady innych krajów i zastosowanych tam rozwiązań. Oferują one , pod płaszczykiem krytyki rządów i rządzących, zawoalowaną (mniej lub bardziej) apoteozę komuny i komunizmu. W postaci, która ma do dzisiaj najwięcej zwolenników: "socjalizm tak, wypaczenia nie". Czy taka publicystyka ma sens i jakąś wartość, poza robieniem ludziom wody z mózgu, pod przykrywką profesorskiego autorytetu? Ostatnia praca profesora stanowi zbiór wszystkich głównych tez, z którymi mamy do czynienia dlatego warto się nad nią pochylić.
Nie ma niczego niezwykłego w tym, że nasze poglądy polityczne, gospodarcze czy społeczne są suma doświadczeń życiowych. Nie inaczej jest z oceną komunizmu przez współczesnych. Obiektywizm oceny - gdy chodzi o sferę polityki czy gospodarki - jest zaburzany czysto ludzkim: "mimo wszystko, byliśmy wtedy młodzi i piękni, kochaliśmy, zakładaliśmy rodziny, budowaliśmy kariery zawodowe". Biografia profesora jest typowa. Uczestnictwo w powstaniu, krótki, acz tragiczny kontakt z NKWD, który nie przeszkadza w rozpoczęciu studiów, pojęciu pracy w NBP, karierze naukowej w czołowej uczelni. W 1980 prof. Kieżun, jak wielu Polaków decyduje się wyjechać za granicę. Stan wojenny ułatwia formalności związane z pobytem, moda na Polskę w stanie wojennym zapewnia zlecenia wykładów, a w końcu etat na podrzędnych uniwersytetach/ koledżach.
Fundamentem, który kształtuje obecną ocenę transformacji, oraz , bardziej ogólnie obecnej sytuacji gospodarczej w Polsce jest dziedzina , w której profesor odnosił sukcesy za komuny: teoria organizacji i zarządzania. Można wiele dobrego powiedzieć o dokonaniach Polski i Polaków w rozmaitych dziedzinach. Każdy kto żył i pracował w tamtych czasach, albo się interesuje gospodarką i ekonomią bez trudu wskaże rodzynki w socjalistycznym zakalcu. Polska szkoła zarządzania przedsiębiorstwem socjalistycznym, w czasie ustawicznego niedoboru surowców i kolejce klientów za bramą? Rola sekretarza POP w zwiększaniu i poszerzaniu ofert asortymentowej przed kolejnym plenum? Zarządzanie w gospodarce socjalistycznej kojarzy się jedynie z określeniem "pożar w burdelu - trzy dni później".
Miałem przyjemny kontakt z uczelnią właśnie w okresie upadku komunizmu. Naocznie przekonałem się jak tuzy teorii ekonomii socjalizmu przestawiały się na tory nauczania ekonomii. W okresie dwóch lat, misternie wykute przez zastępy profesorów "przekucia na wyższą kapitałochłonność" i inne bzdury księżycowej ekonomii legły w gruzach i poszły w zapomnienie. Zastąpione - po prostu - ekonomią, którą wykładano na uczelniach w całym cywilizowanym świecie. Przemiana nie przeszła bezboleśnie, wielu pracowników nauki gładko dostosowało się do nowej sytuacji - pojawiły się przecież terra incognita do zagospodarowania. Jednak wielu wycofało się na przymusową emeryturę lub na marne posadki poza uczelnią. Nieliczni zaś podjęli walkę ideologiczną "na froncie" publicystyki ekonomicznej.
Pytanie: Kto zaczynał kapitalizm w Polsce:
Dyrektor zakładał przedsiębiorstwo prywatne o takim samym profilu specjalizacji jak to państwowe, którym kierował.... W firmie prywatnej dawał pracownikom wyższe wynagrodzenie. Po pewnym czasie dochodziło do bankructwa lub przejęcia przedsiębiorstwa państwowego.
Drugi sposób to tworzenie spółek prywatnych przez dyrektorów państwowych firm z legitymacją PZPR...we współpracy z sekretarzami partyjnymi. Następnie takie firmy uzyskiwały kredyty z tych nowo utworzonych banków na wykup udziałów firmy państwowej.
Z badań prof. A. Gardawskiego wynika, że 80 proc. personelu tych nowych prywatnych firm wcześniej pracowało w państwowych przedsiębiorstwach, a 62,5 proc. właścicieli nowych prywatnych przedsiębiorstw małej i średniej wielkości pełniło funkcje kierownicze i dyrektorskie w PRL.
Odpowiedź: Każdy kto chciał. Tak powstał 1,000,000+ mikro firm. Kto miał większe szanse? Ludzie którzy mieli kapitał i doświadczenie z gospodarka wolnorynkową: rzemieślnicy, powracający do kraju "biznesmeni polonijni" oraz oczywiście śmietanka kadry zarządzającej firmami. Kto potrafił lepiej przestawić nieefektywnego molocha na nowe zasady? Ten kto jest najważniejszy w każdym kapitalistycznym przedsiębiorstwie: technolog odpowiedzialny za produkcję i marketingowiec odpowiedzialny za sprzedaż. Całość , z finansami spina dyrektor lub właściciel.
Oczywiście teoretyk zarządzania komunistyczną fabryką, szczególnie po paru latach na zachodzie zrobiłby to lepiej. Ale pewnie brakowało takich specjalistów albo "teoria" ciągle przeważała nad "zachodem".
Pytanie: Dlaczego w wielu dziedzinach jest jednak lepiej, ale ogólnie kiepsko?
Ekonomiczna kolonizacja bowiem nie polega na tym, by zniszczyć jakiś kraj, ale by go eksploatować, a to wymaga jednak pewnego wzrostu poziomu życia. Jej efektem jest jednak stałe utrzymywanie się dystansu w rozwoju w porównaniu do krajów eksploatujących. Widać to m.in. w zarobkach pracowników. W Polsce pracownicy zarabiają nadal kilka razy mniej niż ludzie zatrudnieni w tych samych firmach, na tym samym stanowisku w krajach zachodnich, przy czym ceny wielu produktów są u nas nawet wyższe niż w krajach zachodnich, zwłaszcza towary luksusowe.
Odpowiedź: sensownej brak. To klasyczny przykład kieżunizmu - komunizmu : nie wiemy czy to jeszcze publicystyka polityczna czy już kosmos ? Teorię i praktykę ekonomii wszak porzuciliśmy już dawno. Jak i po co, polski lub zagraniczny przedsiębiorca ma wybudować w Polsce fabrykę jakichkolwiek dóbr - płacąc pracownikom więcej niż musi (Polak) , niż u siebie (np Niemiec)? Przecież by na tym tracili. To nie ma sensu ekonomicznego. Problem cen towarów luksusowych , które są w Polsce droższe niz np. w Niemczech jest przecież rozwiązany: wystarczy że je partia kupi i rozda na talony swoim zaufanym przydupasom. Co, może dobrze nie działo przez lata?
Pytanie: eksport za mały - dług za duży.
Jest tragiczne. Suma długu państwa i długu prywatnego przekracza poziom dochodu narodowego. A dług rośnie, bo całe 20 lat mamy ujemny bilans w handlu zagranicznym. Żyjemy wedle filozofii sformułowanej przez premiera Tuska – tu i teraz. Nie ma żadnego planu strategicznego.

Odpowiedź: sensownej brak. Pewnie można długo debatować czy obecne zadłużenie jest większe czy większe było za komuchów. Nie wiem. Wiem natomiast, że za długi odpowiada transfer do OFE, inwestycje w infrastrukturę i kryzys. A państwo działa znacznie lepiej niż za komuny - nie wspominając lat 80-90. Jeżeli chodzi o nadwyżkę importu nad eksportem (nota bene ostatnio jest odwrotnie) to taki zarzut w ustach teoretyka zarządzania komunistycznego brzmi szczególnie śmiesznie. Czy to nie komuna, płacąc 20 dolarów swoim pracownikom, nie była w stanie wyeksportować niczego poza węglem i wódką? Ze średnia pensją ok. 1,000 $ jesteśmy niewolnikami świata ? Kim byliśmy za komunizmu zarabiając 20$?
Pytanie: dlaczego takie słabe były kadry?
Pierwszy bezpartyjny premier III RP, który również podejmował decyzje w sprawie przekształceń w Polsce – Tadeusz Mazowiecki, nie miał wyższego wykształcenia, był dziennikarzem, redaktorem pisma, członkiem działającego w PRL stowarzyszenia PAX, ale również nie miał wiedzy ekonomicznej ani żadnej praktyki pracy w administracji.
Odpowiedz: nie można było wziąć doświadczonych towarzyszy, ponieważ byli towarzyszami. A bezpartyjnych teoretyków? Ponieważ byli jeszcze gorsi!
Pytanie: kto obalił komunizm w Polsce i na świecie?
Wszystko zaczęło się od przyjazdu do Polski amerykańskiego wielkiego spekulanta giełdowego .... George´a Sorosa..., W maju 1988 r. przyjechał do Polski, spotkał się z gen. Wojciechem Jaruzelskim i premierem Mieczysławem Rakowskim, przedstawiając swój plan radykalnej transformacji systemu gospodarki planowej na wolnorynkową, i otworzył w Warszawie Fundację im. Stefana Batorego. 7 miesięcy po jego wizycie ustawą z dnia 23 grudnia 1988 roku komunistyczny rząd i Biuro Polityczne Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, partii, której statutowym celem było zbudowanie socjalizmu na gruzach kapitalizmu, podejmują decyzję o wprowadzeniu w Polsce ustroju kapitalistycznego.
Odpowiedź: brak ponieważ Admin mnie potem gnębi.
Pytanie od Autora: Czy jest dobrze? Czy mogło być lepiej?
Odpowiedź: aby mogło być lepiej, musi być inaczej. Dyskusja o gospodarce i polityce jest bardzo potrzebna. Trzeba ją jednak prowadzić na platformie uznanych zasad funkcjonowania gospodarki. Najlepiej popierać przykładami.
Krytyka wszystkiego , sprowadzająca się do apologii minionego systemu jest szkodliwą głupotą. Ponieważ utrwala w ludziach przekonanie, że nie trzeba samemu odpowiadać za swój ekonomiczny los. W ludziach, którzy do tej pory nie skorzystali (lub skorzystali zbyt mało) z przemian systemowych. Którzy powinni być podwójnie aktywni. Podobnie działa domaganie się "zarobków i cen jak w Niemczech , albo i lepszych".
Pytanie dodatkowe:
Jak nazywamy kogoś, kto uważa że system gospodarczy, który przez 15 ostatnich lat swojego istnienia:
-dzielił : masło, alkohol, benzynę, mięso, buty, cukier, słodycze itd na kartki ,
- gdzie większość dóbr trwałego użytku nie znajdowała się w normalnym obrocie handlowym ale była przydzielana na talony, lub w inny sposób premiujący popleczników władzy?
- system polityczny opierał się na internowaniu 10,000, a zabiciu 100 ludzi, którzy chcieli żyć w normalnym kraju, gdzie każdy może myśleć i mówić co chce , a paszport ma w domu?
- na świecie, ten raj "działa" jedynie na Kubie, w Korei Płn i Białorusi.
jest DOBRY?
kaczakomuna
O mnie kaczakomuna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka