Właśnie przeczytałem najnowszy tekst Krzysztofa Konsztowicza. Kolejny raz trafił w sedno. Po co nam u licha ciężkiego te wszystkie 'komisje śledcze'? Tym powinna się zajmować policja i sądy. Po co nam te CBA, CBŚ, ABW, NIK??? A nie wystarczyłaby jedna instytucja (jeśli w ogóle)?
Po komuszych czasach jeszcze często jak barany ślepo idziemy za "przywódcą" i uważamy że rząd powinien WSZYSTKIM zarządzać (i stoczniami i kopalniami i elektrowniami i... ) i WSZYSTKO kontrolować. Czyli jak najwięcej bzdurnych i rozdętych przepisów prawnych - wszak biurokraci są rozliczani z liczby stron dokumentów... :( Czyli jak najwięcej instytucji kontrolujących... :( I tak dalej, co prowadzi do obecnego totalnego bałaganu w państwie, z kolejnymi "aferami".
Krzysztof Konsztowicz wcześniej też opublikował w "Studiu Opinii" odkrywcze, rewolucyjnie brzmiące, lecz absolutnie trafne teksty. O relatywnie zbyt dużej liczbie studentów w Polsce i o absurdalnym obniżaniu poziomu studiów do "najsłabszych". O szkodliwości "studiów" zaocznych.
Najwyższa pora się otrząsnąć z tego postkomuszego rozumowania. Ustanowić krótkie i rzetelne prawa - i dać ludziom, instytucjom i uczelniom SWOBODĘ w ramach tych praw. A od kontroli przestrzegania prawa powinny być tylko policja i sądy.
Tak, KK trafił w sedno... Przypomniał mi się fragment piosenki "Sedno", gdzie Wojciech Młynarski śpiewał o ludziach "w telewizji, radiu, prasie, którzy bez wysiłku trafiają w samo sedno":
Czy ci ludzie w jednej chwili tacy mądrzy się zrobili, czy to sedno się zrobiło takie duże?"
Dla uśmiechu, scenka ze starego, kociego hotelu: