Józef K Józef K
1538
BLOG

Problemy socjologiczne Polaków

Józef K Józef K Polityka Obserwuj notkę 24

i ich postawa wobec państwa są stale przedmiotem różnych analiz i biadania. Że nie ma postaw obywatelskich, brak zaufania do organów państwa, niska frekwencja wyborcza. Dlaczego tak jest? Oto kilka przyczyn.


1) Obecna ordynacja wyborcza to kpina z obywateli i oni o tym wiedzą. W ten sposob powstają "elyty", które ostatnio zostały dosadnie określone jako "parlamentarne mięso armatnie". 

Zatwierdzanie list partyjnych w "demokratycznym głosowaniu" wielu odstręcza od udziału w wyborach. Obywatele nie identyfikują się z posłami, którzy reprezentują szefa swej partii, a nie obywateli. Częste wnioski: "to nie jest MOJE państwo, nie o takiej Polsce marzyliśmy w 1989 roku".

Od lat niestrudzenie walczy o JOW (Jednomandatowe Okręgi Wyborcze) prof. Jerzy Przystawa  z grupą zwolenników. Pamiętamy, że Tusk obiecywał JOW - ale czego on nie obiecywał...

2) Rząd nie potrafi zorganizować dobrych zespołów doradczych (think-tank). Bo do takich niby zespołów zazwyczaj powołuje się znajomych królika, którzy będą przytakiwać... A przecież wiadomo, że najbardziej wartościowe są propozycje wynikające z opinii KRYTYCZNYCH, ze strony najlepszych ekspertów. Ale o tym też trzeba wiedzieć.

3) W polskiej nauce pozoranctwo naukowe i cwaniactwo stało się swojego rodzaju normą. Profesorowie z zerowym dorobkiem naukowym w skali międzynarodowej, "praca" na dwu lub więcej etatach. Chore "studia zaoczne", które już dawno powinny być zlikwidowane. No i wszechwładne Ministerstwo, które coraz to tworzy bzdurne przepisy w postPRLowskim mniemaniu, że najważniejsze jest CENTRALNE ZARZĄDZANIE, SKOMPLIKOWANE PRZEPISY I CENTRALNA KONTROLA. Czy ktoś uwierzy, że samych "kierunków i standardów kształcenia" wymyślono i szczegółowo opisano już 118? Że projekt nowej ustawy "O zasadach finansowania nauki" liczy 284 strony? Tylko o ZASADACH! Rozporządzenia wykonawcze dorzucą co najmniej drugie tyle...

Taka para w gwizdek, a biurokracja ministerialna ciągle się rozrasta. Ciągle nowe organy i urzędy.  Zapyziała "Centralna Komisja" jest "wiecznie żywa" jak kiedyś Lenin. Podobnie starożytne habilitacje i nadymane "profesury belwederskie". "Demokratyczne wybory" w elitarnej nauce. Cyrk pozorów, niczym "chocholi taniec". To również ma wpływ na zły stan nastrojów społecznych.

Co ciekawe, obydwa "konkurujące" zespoły, opracowujące projekty "nowych" ustaw o szkolnictwie wyższym, pilnie uważają, aby nie naruszyć tej lipy. Konserwatywna "korporacja profesorska" nie pozwala podobno na jakiekolwiek istotne reformy.

4) Istnieje mylny pogląd, że w Polsce powinno być JAK NAJWIĘCEJ ludzi z wyższym wykształceniem. To błąd, który skutkuje pozoranctwem studiów wyższych, udawaniem wykształcenia, demoralizacją edukacyjną. Wszystkim młodym ludziom powinno się zapewnić równe SZANSE socjalne na studia, ale studiować powinni tylko  NAJLEPSI!

Na niektórych polskich uczelniach wprowadzono przepis o wprowadzeniu PIĘCIU terminów zaliczeń/egzaminów poprawkowych. Przesłanie jest jasne: należy zaliczać bez względu na poziom wiedzy. Studenci to wiedzą i cynicznie olewają naukę. Tylko wykładowcy się martwią.

5) Od kilkunastu lat obserwuje się w Polsce obniżanie poziomu kształcenia na poziomie średnim i wyższym.  Temu zjawisku poświęcił alarmującą notkę Eine. Jak gorący i nabrzmiały jest to problem świadczy liczba 312 komentarzy.  Autor pisze:

************
Viceminister oświaty w piśmie przewodnim do 5 tomu podstawy programowej z komentarzami pisze [2], że celem reformy szkolnictwa jest
 
dostosowanie poziomu wymagań do najsłabszych, by umożliwić im dostęp do studiów wyższych.
 
*************

To się w głowie nie mieści. Przecież zamiast obecnego równania W DÓŁ (gdy poziom kształcenia dostosowuje się do najgorszych uczniów/studentów) powinno być równanie W GÓRĘ (czyli odwrotnie). Jak nazwać taką politykę MEN? Sabotażem na szkodę państwa? Głupotą? Obywatele to widzą i stosownie oceniają TAKIE państwo.

Do liceów kończących się maturą (o wysokich wymaganiach) powinni być przyjmowani wyłącznie najlepsi uczniowie. Na studia wyższe powinni być przyjmowani wyłącznie najlepsi maturzyści. Poza tym różne średnie szkoły zawodowe, dla wielu wystarczające.

No i powstaje pytanie: kto może zmienić te jawne absurdy?
Oto jest pytanie.

Józef K
O mnie Józef K

Józef K.: wszechstronne zainteresowania, zdecydowane poglądy, liberał Kontakt Witryna internetowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka