kalkulator13 kalkulator13
82
BLOG

Leczenie kompleksów i frustracji świętem

kalkulator13 kalkulator13 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Przez cały wczorajszy dzień nie mogłem pozbyć się wrażenia, że nikt nie chce niczego świętować, że jedynym celem uroczystości jest przypominanie innym, że to my byliśmy pierwsi. To my, to my, to my... Może i słusznie, ale wyglądało to trochę tak, jak kłótnie dzieci w przedszkolu, kto ma ładniejszą zabawkę. Gdybyśmy mieli coś więcej do pokazania, a hasło „to my” sprzedawali przy okazji... Może chociaż jakiś wyjątkowy koncert...

Obalanie kostek domina to fajny symbol, ale wątpię by Rumuni dobrze się czuli obserwując jak Polacy przewracają kostkę z napisem Rumuńska Republika Socjalistyczna (napis po rumuńsku). Wątpię czy na Wawelu ktokolwiek, oprócz Polaków, czuł się podmiotem imprezy. Wszyscy, od Havla, po Merkel byli statystami, ze z góry przypisanymi rolami. Havel chociaż przypomniał o Tiananmen czym nadał swojej obecności trochę więcej sensu, ale oryginalny nie był.

Wystarczy rzut oka na do prasy światowej by zobaczyć, że wielkiego wrażenia nie zrobiliśmy. We Frankfurter Allgemeine Zeitung owszem pojawił się spory komentarz... o polskich frustracjach. Na innych portalach owszem obowiązkowo pisze się o Tiananmen i tyle. Nawet tych efektownych graficznie kostek domina nigdzie nie ma. Ale czemu ja się dziwię, skoro nawet w Polsce tylko koncerty przyciągnęły tłumy.

Dlaczego? Cudze frustracje nikogo nie interesują, nie są też zbyt fotogeniczne. Komentator FAZ słusznie zauważył, że Polacy nie mają nic do przekazania, żadnej idei, żadnego pomysłu. Słusznie? Wyjątkowa idea była, wyjątkowy pomysł był! Okrągły stół stał się na chwilę nowym pojęciem w światowej polityce. Różne okrągłe stoły zaczęły się pojawiać to tu, to tam.

No tak, ale okrągły stół jest kontrowersyjny. Wszyscy w Polsce chcą świętować upadek komunizmu, ale tak, aby nie trzeba było mówić jak upadł. Tak na marginesie, jeśli komunizm upadł ponieważ Polacy zagłosowali w wyborach Solidarność, to czy wcześniej trwał bo wybierali komunistów? W ten sposób wyjątkowość polskiego doświadczenia znika. W dodatku nawet dzisiaj, każda stacja TV czuła się zobowiązana pokazać ludzi, mówiących, że dzisiaj nie jest lepiej niż za komuny. Nie rozumiem tego...

Kij w bary, było minęło, kijem Wisły nie zwrócisz, idę na basen.

Jak ktoś długo i konsekwentnie udaje głupiego, to wcześniej czy później ludzie uznają, że to nie jest żadne udawanie. Ja niestety jestem troszkę niecierpliwy i chcę ten moment przyspieszyć. Pewien mądrala powiedział, że wszystko trzeba opisywać tak prosto, jak to tylko możliwe, ale nie prościej. I tak też będę starał się pisać na moim blogu. Jeśli chcesz się czegoś nauczyć o badaniach operacyjnych, czyli zaawansowanych metodach podejmowania decyzji i planowania, to na początek kliknij w poniższy obrazek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości