TNS OBOP wykonał dla TVP1 i TVN24 perfekcyjny exit poll. Trafił również z prognozą dla „Gazety Wyborczej”, która oznaczała potężną modyfikację wyniku ostatniego sondażu. Przypomnijmy, że w prognozie w stosunku do ostatniego sondażu „poprawiono” wynik PiS aż o 20% (jego wcześniejszego wyniku, czyli o blisko 5 punktów procentowych – przyp. red.). W tym sensie sondaż ten był również mocno nietrafiony. Najważniejsze jednak, że na koniec wyborów doczekaliśmy się prognozy. W całości podzielamy opinię profesora Radosława Markowskiego, wyrażoną w czasie dyskusji w radiu TOK FM (GW, 20.09.2011), że publikowanie suchych danych z sondaży w czasie kampanii jest „nudne i bezużyteczne”. Nie podzielamy natomiast innego poglądu, któremu dał wyraz w tej samej dyskusji, że sondaże to nie badania opinii publicznej, tylko odtwarzanie jej. Naszym zdaniem, sondaże wyborcze nie tylko odtwarzają opinię publiczną, lecz również ją kreują. Podtrzymujemy w całości wyrażone wcześniej zdanie („Ostatnia taka prognoza”) że TNS OBOP w ostatnim sondażu przedwyborczym nie „odtworzył”, lecz „wykreował” w sondażu ogromny odsetek niezdecydowanych wyborców. To dlatego prognoza wyborcza wymagała tak dużej i ryzykownej korekty wyników ostatniego sondażu przedwyborczego. Ale TNS OBOP trafił za sprawą filtra dodatkowych pytań w sondażu i chwała mu za to. Jak stwierdził Prezes Andrzej Olszewski „nie było tak, że ktoś wstał i powiedział: PiS trzeba dosypać tyle, a Platformie odjąć tyle. Intuicja podpowiadała nam, na które odpowiedzi badanych zwrócić uwagę, ale dużo więcej w tym było matematyki niż intuicji” (GW, 11.10.2011 r.). Jeśli rzeczywiście tak było, to TNS OBOP zdobył know how, które może z powodzeniem wykorzystywać w prognozowaniu przyszłych wyborów. Pytanie tylko, czy trzeba było z tym czekać do ostatniego dnia przed ciszą wyborczą. Czy nie można było pokusić się o wysiłek prognozowania już np. na miesiąc przed kampanią, a nie publikować tylko „suche i nudne” wyniki sondaży? (jak się okazało, „KalkulatorPolityczny.pl na miesiąc przed wyborami trafnie przewidział z imienia i nazwiska ponad 60% personalnego składu Sejmu, a prognozowaliśmy 70% składu w sytuacji, gdy żadne jeszcze sondaż przedwyborczy nie dawał szans Ruchowi Palikota). Tym, bardziej, że według TNS OBOP w tym okresie odsetek niezdecydowanych wyborców praktycznie się nie zmieniał. To co się stało z prognozowaniem pokazuje w gruncie rzeczy mechanizm działania współczesnych mediów, które zamawiając takie sondaże chciały za wszelką cenę wykreować na koniec kampanii „newsa”. Gratulujemy Gazecie Wyborczej. Udało się, ale za cenę niedoinformowania opinii publicznej w tak zwanym międzyczasie.
Na koniec, łyżka dziegciu do beczki miodu. Z tą matematyką w TNS OBOP nie było do końca tak dobrze, jeśli spojrzymy na prognozę mandatów. Gdyby exit poll nie był tak perfekcyjny, nie bylibyśmy tym zdziwieni, a tak rozbieżności w stosunku do ostatecznych wyników PKW wydają się zbyt duże. Na szczęście dla TNS OBOP nawet te rozbieżności nie były w stanie zmienić obrazu politycznego, który wyłonił się w trakcie wieczoru wyborczego.
Rozkład mandatów według PKW oraz TNS OBOP (exit poll)
|
PO
|
PiS
|
RP
|
PSL
|
SLD
|
PKW
|
207
|
157
|
40
|
28
|
27
|
TNS OBOP
|
212 (+5)
|
158 (+1)
|
39 (-1)
|
27 (-1)
|
23 (-4)
|