Po zwycięstwie i objęciu urzędu przez Prezydenta Dudę, media dotąd zwane drugim obiegiem, jedną nogą automatycznie stały się pierwszym. Po nieuchronnie zbliżającym się na jesieni przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość dzieło odnowy rynku medialnego w Polsce będzie kompletne. Przy okazji będziemy mieli bodajże pierwszy w historii przypadek, w którym partia rządząca ma w swym posiadaniu własne media. Co ciekawe nie będzie tutaj mowy o stałym elemencie rodzimego folkloru politycznego, czyli egzekwowaniu kontroli nad mediami publicznymi przez zwycięzców, który to proceder praktykowały bez wyjątku i w równym stopniu wszystkie partie obejmujące władzę po 89 roku. O nie, tym razem Prezydent Andrzej i Premier Beata będą mieli do dyspozycji zupełnie prywatną tubę propagandową pod postacią konglomeratu medialnego Tomka Sakiewicza. Dla niewtajemniczonych przypominam, żeniezależna Gazeta Polska jest wydawana przez spółki powiązane kapitałowo z PiS i osobowo z najważniejszymi politykami ugrupowania liderującego w sondażach. Przedsmak przekazu jaki będzie nam serwował odzyskany przez prawdziwych Polaków pierwszy obieg można obserwować już od kilku dni w niepokornej prasie codziennej:
Doskonałym zaś podsumowaniem forsowanej od jakiegoś czasu na prawicy idei mediów narodowych jest ostatni numer Gazety Polskiej. Jeden obraz wydania pamiątkowego tygodnika jest w rzeczy samej wart tysiąc słów:
Doprawdy nikt nie okaże miłości i oddania samozwańczym zbawicielom ojczyzny bardziej gorliwie niż redaktorzy niepokorni będący na ich utrzymaniu. Trzeba uczciwie przyznać, że choć media sympatyzujące z obecną władzą bywały tendencyjne, nieobiektywne i niesprawiedliwe wobec opozycji, to takiego cyrku i festiwalu wazeliniarstwa jaki prezentuje Gazeta Polska próżno szukać gdziekolwiek poza strefą wolnego słowa. Kto tego nie widzi lub nie chce dostrzec jest już chyba nieodwracalnie zaczadzony prawicową propagandą. Myślącym samodzielnie Polakom nikt już nie wmówi, że białe jest białe, a czarne czarne… ale 2 egzemplarze wydania pamiątkowego trzeba bezwzględnie kupić.
