Kamil078 Kamil078
639
BLOG

Terrorysta Grzegorz Sroczyński

Kamil078 Kamil078 Polityka Obserwuj notkę 3
Od kilku lat nie oglądam telewizji i nieczęsto zdarza mi się czytać polską prasę, głównie z powodu tego, że jest ona przesączona przenudną partyjną rywalizacją pomiędzy dwoma największymi ugrupowaniami politycznymi. Mam wrażenie, że dziennikarze w naszym kraju zapomnieli już dawno, że ich zawód polega na przekazywaniu ludziom informacji. Im bardziej obiektywnie tym lepiej. Zamiast tego targani emocjami zapewne spowodowanymi wahaniem słupków w sondażach przedwyborczych przyjmują sobie za cel konstruowanie coraz to doskonalszych form manipulacji, które dla człowieka patrzącego na sytuację trochę z zewnątrz są wręcz odstręczające. Chyba najjaskrawszym przykładem z ostatnich dni jest nazwanie przez Grzegorza Sroczyńskiego człowieka, który podpalił się pod kancelarią premiera "terrorystą".
 
 
Jako że temu panu słowa już się całkiem pomieszały, odwołam się do języka angielskiego, który siłą rzeczy nie poddaje się manipulacji ze strony rodzimych dziennikarzy. W języku angielskim "samopodpalenie" określa się jako "self-immolation", co tłumacząc wprost możemy rozumieć jako "złożenie siebie w ofierze", a szukając głębiej definicji dotrzemy do określenia "forma radykalnego protestu politycznego", które chyba najlepiej opisuje to co Andrzej Ż. (dlaczego nie wymienia się nigdzie nazwiska tego człowieka?) zrobił. 
 
Sprawdźmy teraz definicję słowa "terroryzm" - "The use of violence and intimidation in the pursuit of political aims" czyli w języku polskim "Użycie agresji i zastraszenia w pogoni za politycznym celem". Czytając artykuł Grzegorza Sroczyńskiego trudno nie dostrzec agresji słownej, którą stosuje on w pogoni za politycznym celem. Stąd tytuł tego wpisu, który mam nadzieję na długo pozostanie w internecie przyklejony do nazwiska tego pana. 
 
Kamil078
O mnie Kamil078

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka