Kamil078 Kamil078
357
BLOG

Prawa autorskie w nauce to absurd

Kamil078 Kamil078 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Prawa autorskie to umowa społeczna, która ma na celu ochronę twórców i sprawić że tworzenie różnego rodzaju dzieł będzie ekonomicznie opłacalne. Idea zaiste szczytna, która jednak po kilkudziesięciu latach obowiązywania tego prawa została całkowicie wypaczona. 

Najlepszym przykładem są wydawnictwa naukowe. Otóż w nauce mamy taką dziwną sytuację, że:
1. naukowcy nie otrzymują wynagrodzenia za publikowanie artykułów, 
2. recenzenci nie otrzymują wynagrodzenia za ocenę tychże artykułów, 
3. praca jednych i drugich jest finansowana ze środków publicznych, a mimo to jeżeli zwykły obywatel lub przedsiębiorca chce sobie taki artykuł, który w końcu powstał za jego (bo publiczne) pieniądze, przeczytać i np. jego wyniki wdrożyć do gospodarki, to musi płacić często kilkanaście euro za kilka stron tekstu. 

Mogłoby się wydawać że to niewiele, jednak żeby coś sensownego z nauki wykrzesać trzeba takich artykułów przeczytać dziesiątki, jak nie setki co jest skuteczną przeszkodą w rozwijaniu innowacji przez drobnych przedsiębiorców. Mało tego, każde wydawnictwo dbając o ochronę praw autorskich tworzy swój system udostępniania treści (jest super jeżeli w ogóle udostępnia cokolwiek online), swoją wyszukiwarkę której zaawansowanie technologiczne przypomina google z 1996 roku i zwyczajnie znalezienie czegokolwiek wymaga determinacji i poświęcenia godnego średniowiecznego mnicha.

Prawa autorskie w innych branżach to osobny temat. Jednak ochrona dzieł naukowych stworzonych za publiczne pieniądze w sytuacji gdy twórcy i recenzenci nie otrzymują za ich stworzenie ani grosza jest absurdem i jawnym naruszeniem intencji prawodawcy. Mało tego uwolnienie wszystkich dzieł naukowych i opublikowanie ich online tak żeby mogły je podindeksować wyszukiwarki dałoby olbrzymiego kopa w rozwoju innowacyjnych pomysłów i biznesów, których tak brakuje Europie i Polsce. 

Warto porozmawiać na ten temat z panią komisarz, jednak tego typu rozwiązania możemy wdrażać u nas w kraju bez oglądania się na mumię europejską. Nowe pokolenie to najlepiej wykształcone pokolenie w historii naszego kraju, gospodarka oparta na wiedzy to obszar nadal dziewiczy i gotowy do zagospodarowania przez absolwentów wchodzących na rynek pracy. Jednak żeby przekuwać wiedzę na gospodarkę trzeba mieć do tej pierwszej dostęp. Wydawnictwa naukowe nie generują już żadnej wartości w procesie publikacji wiedzy (od autorów wymagają nawet odpowiedniego sformatowania tekstu), a ich model biznesowy polega na ograniczeniu dostępu do dóbr stworzonych za publiczne pieniądze. Najwyższy czas skończyć z tym absurdem, zagospodarować ciekawość młodych ludzi i uwolnić ich energię do tworzenia innowacji.

Kamil078
O mnie Kamil078

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie