BAŻANT (pheasant) - i mówimy o bażancie łownym - bo gatunków i odmian czy ras bażantów jest bez liku, a do "cennych muszkarsko" należy choćby bażant złocisty. Co tu dużo gadać - skóra bażanta obfituje w mnóstwo różnorakich, zróżnicowanych piórek pokrywowych zdatnych choćby na jeżynki i skrzydełka much mokrych, nimf czy streamerów. Inny jest kogut, inna kura - u nas zresztą ściśle chroniona, choć skrzydła bez problemu kupimy w sklepie - pochodzą z chińskich chodowli. Właśnie lotki z tych skrzydeł stanowią piękny materiał do wiązania klasycznych skrzydełek mokrych much (z pasm promieni - nigdy się tego nie nauczyłem porządnie robić, od biedy podołam uproszczonymi sposobami) - kogut już jest gorszy. Z kolei ten ma inny atut - centralną sterówkę, czyli słynny pheasant tail - długie, ciemnobrązowe pióro, najcenniejsze z fioletowym połyskiem. Podstawowy materiał na zawsze łowne nimfy zwane Pheasant Tail Nymph - ale także na tułowia much mokrych czy suchych oraz ogonki i skrzydełka wzorowanych na muddlerze imitacji cierników, bardzo łownych na pstrąga. To wielkie pióro musi mieć absolutnie każdy "wiązacz much"...
PRZEPIÓRKI (quail) - małe ptaszki, dziś znane w zasadzie wyłącznie z chodowli - w naturze u nas wyginęły (a kuropatwy się trzymają, sam widywałem). Mam skądś-tam dwie suszone skórki i są one pełne małych piórek pokrywowych o fajnych deseniach zdatnych na jeżynki i skrzydełka mokrych much - i w sumie tylko na nie, ale to i tak dużo, mówiąc językiem literacko-dziennikarskich półgłówków: tylko tyle. Aż tyle. A nawet więcej - są tam u dołu takie długie piórka, chyba należy je nazywać "bocznymi" - i z nich da się zrobić długiego, miękkiego palmera, nawet małego "speya"...
SZPAK (starling) - kolejny mały ptaszek, akurat jego nie posiadam ale widziałem i skórkę, i piórka "wbudowane" w muchy. Bardzo fajny, tani zastępnik osławionych (i strasznie drogich) piórek jungle cock służących do zdobienia much silnym, kontrastowym akcentem (przykład) - otóż szpak ma centkę na każdym piórze pokrywowym! (No, przynajmniej od brzucha strony.) Może nie aż taką, ale też fajną. Piórko takie, uwiązane jako tzw. policzek po bokach streamera lub muchy łososiowej, bardzo taką konstrukcję uatrakcyjnia, nadaje jej silny akcent, daje "światło". Jest prawie jak jungle cock (kur dżungli, jak się to czasem tłumaczy na nasze).
