kaminskainen kaminskainen
689
BLOG

Dziwa i cudy - kompilacja dwóch maili

kaminskainen kaminskainen Rozmaitości Obserwuj notkę 13

Opis późniejszej, rosyjskiej wyprawy "śladami Diatłowa":
http://infra.org.pl/historia-/zagadki-dziejow/912-ucieczka-z-gory-umarych
Wygląda na to, że takich wypadków i innych zaginięć było więcej, ale były skuteczniej utajniane. Zresztą sprawa Diatłowa też była utajniana, ale ze słabym skutkiem, została za bardzo rozdmuchana na początku.

O czym my mówimy! W samej Polsce tysiące osób rocznie znika bez śladu, tyle że w mniej spektakularnych okolicznościach, mianowicie w "żadnych". Po prostu nie wrócili do domu i nie wiadomo gdzie są.
Owszem - ze stu może utonęło, kolejnych stu uciekło do Gujany Francuskiej (można polecieć z Francji bez paszportu, a stamtąd przejść pieszo do Brazylii), z tysiąc lub dwa wyjechało do innego miasta i zdołało się jakoś zaszyć/zakamuflować (choć jest to coraz trudniejsze - dawniej były tu szerokie możliwości), ze stu porwała mafia, z pięćdziesięciu zlikwidowały służby specjalne, polskie lub nie - ale tak czy inaczej są to tylko przypuszczenia, bo jest to pula zaginięć niewyjaśnionych.
Był okres, że w Tatrach zapodziewało się bez śladów sposo osób - takich, co to na chwilę odeszły gdzieś dalej od szlaku. I nikt już ich nie znajdował! Policjanci i ratownicy mówili to w telewizji, przed kamerami, rozkładali ręce - nie wiadomo, co się dzieje.
W ogóle uważam że całe wyposażenie, które mamy - mamy "po coś" tzn. odpowiada ono czemuś rzeczywistemu. Wzrok odpowiada światłu, czyni świat widzialnym; słuch odpowiada dźwiękowi, należącemu do podstawowych energii, form istnienia (stąd potęga muzyki); poczucie piękna np. przyrody poucza nas, że piękno (wszech)świata jest czymś istotnym i rzeczywistym (ostatecznym, nieprzygodnym); zdolność do odczuwania strachu, lęku przed czymś "nie z tego świata", przed obcym-nadprzyrodzonym, nie może być błędem czy felerem natury... Jest obawą przed tym obcym, groźnym światem, ostrzega nas przed nim - nie idź tam, nie rób tego, spieprzaj co sił!
Miejsce, gdzie zginęła ekipa Diatłowa, nazywało się ponoć w języku tubylców "Nie Idź Tam!"...
W świetle współczesnej nauki jak najbardziej MOŻNA mówić o zjawiskach tzw. nadprzyrodzonych. Fizyka kwantowa otwiera takie drzwi, gdzie stan emocji i psychika człowieka oddziałuje, koreluje ze światem, z materią. Różne rzeczy są wtedy możliwe.
Mówimy o pogańskich bóstwach, demonach, płanetnikach... Mogą to być poniekąd realne jestestwa o hybrydowej naturze: po części "nadprzyrodzone", po części "kulturowe", po części "projekcyjne". Żywiły się wiarą ludzi, gdy tę wiarę zlikwidowano - zanikły, czy też przeszły w rodzaj trybu uśpienia, można by je więc teraz nazwać "artefaktem antropologicznym". Wydaje się, że świat ludzi, świat wierzeń i wyobraźni (ludowej, zbiorowej) jakoś tam koreluje, oddziałuje z tamtym "innym światem", jakby "wywołując" czy powołując do istnienia "konkretne" manifestacje "tamtego świata" w postaci bóstw, demonów itd. Mogły więc one (te bóstwa, demony, płanetnicy) być "rzeczywiście widywani" (a nawet groźni!) - i mogą w jakiejś "osłabionej" postaci istnieć do dziś (jak płanetnicy z okolic Barda :)
Czasem pojawiają się jakieś zapomniane, zerwane z uwięzi ni to twory wyobraźni, ni demony, ni zwierzęa - jak osławiony Pomórnik z Moracza(konkretne wydarzenia miały miejsce, to nie wymysły - i dlatego trzeba się z nimi mierzyć! - i wydaje mi się, że moja koncepcja jest ciekawa :)
Znacząco mnie zainspirował wywiad z niemieckim, państwowym ekspertem od spraw tzw. nadprzyrodzonych - nawiedzeń, duchów, niewytłumaczalnych wydarzeń. Okazuje się, że jest tego dużo - na tyle, że powołano taką instytucję. Gość jeździ po kraju, kataloguje, opisuje, udziela wsparcia i pomocy. On właśnie wspominał o fizyce kwantowej w tym kontekście. Już Ci o nim pisałem, ciekawe rzeczy to były...

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości