Kiedy zastanawiam się, czym jest prawdziwa modlitwa, pojawia się obraz modlącego się Jana Pawła II. Nie potrzebował słów, gdyż całym sobą oddychał Bogiem. Boży tlen napełniał jego komórki i dawał siłę do stawania w prawdzie.
Ta doskonałość modlitwy jest możliwa tylko wtedy, gdy całym sobą mówimy „Bądź wola Twoja”, gdy nie zostawiamy sobie żadnego marginesu bezpieczeństwa, żadnego „ale” na „bądź wola moja”. W teorii nie jest to trudne, ale w praktyce niemal każdy próbuje przemycić swoje „ja” i wmówić Bogu, że nasza wizja życia wcale nie jest gorsza. Co więcej, to my sami chcemy decydować o swojej własnej prawdzie, niejako podważając doskonałość Bożego stworzenia. Tymczasem zanurzony w Bogu Jan Paweł II pokazał, że nie musimy ulegać tej chrześcijańskiej schizofrenii, że prawdziwa modlitwa to stawanie w prawdzie przed Bogiem, to pragnienie słuchania Jego głosu i pełnienia Jego woli. Wtedy słowa nie są potrzebne, bo zaczynamy oddychać Bogiem i Bóg staje się źródłem naszej energii. Tylko w ten sposób tłumaczę sobie heroizm życia papieża z Wadowic, a w szczególności ostatnie lata jego życia.
Nigdy nie widziałem ani nie słyszałem, żeby Jan Paweł II skarżył się, że jego krzyż jest ciężki. Ewangelia uczy, żekiedy przyjmie się krzyż, wtedy pojawia się Szymon z Cyreny, który pomaga nam z jego ciężarem i Weronika, która ociera zmęczenie z twarzy. A później… Później, już nie potrzebujemy nieść, gdyż to krzyż nas niesie. Bez prawdziwej modlitwy nie jest możliwe przyjęcie własnego krzyża.Kiedy myślę o Janie Pawle II mam wewnętrzne przekonanie, że będąc w świątyni, klęcząc przed Ukrzyżowanym, odpoczywał. Jego siła brała się z umiejętności zanurzenia się w cień krzyża Chrystusa i akceptacji własnego. Bezwarunkowe przyjęcie krzyża przez papieża sprawiło, że to krzyż dźwigał jego, bo po ludzku patrząc trudno wyobrazić sobie, żeby człowiek był w stanie poradzić sobie z tyloma przeciwnościami.
Dlatego, kiedy patrzy się na smutek na twarzach ludzi, kiedy widzi się, jak bardzo ich krzyże im ciążą, jak bardzo potrzebują Bożego miłosierdzia pojawia się tylko jedna myśl: „Bł. Janie Pawle II – módl się za nami i naucz nas, czym jest modlitwa”.
Artur Żak - dziennikarz , publicysta i przedsiębiorca. Publikował m. in. w "Tygodniku AWS", "Gazecie Finansowej", "Home@Market", "Naszym Dzienniku", Magazynie "Forbes" oraz portalu Biznespolska.pl. Prowadzi własną firmę.
