karlin karlin
1100
BLOG

Znaczący piątek dla biskupa Jareckiego

karlin karlin Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

"Biskup Piotr Jarecki podejmuje na nowo obowiązki biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej w zakresie posługi duszpasterskiej. Taką decyzję podjęła Stolica Apostolska – informuje archidiecezja warszawska. Dwa lata temu duchowny jechał samochodem, mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie i uderzył w latarnię.

Decyzję ogłosił, podczas spotkania z księżmi, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. - Posługa w Warszawie, która nastąpi po ponad dwóch latach zawieszenia w konsekwencji wypadku samochodowego pod wpływem alkoholu, będzie miała charakter czasowy. Jak poinformował w liście do biskupa Jareckiego Nuncjusz Apostolski, abp Celestino Migliore, Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej "postara się znaleźć taką biskupią posługę duszpasterską, która będzie również odpowiadała licznym zdolnościom" biskupa – tłumaczy ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy Archidiecezji Warszawskiej."


Czy naprawdę nie ma granicy dla ludzi świadomie, poprzez takie działania, jak powyższe, szkodzących Kościołowi? Czy tam już wszelkie, wewnętrzne systemy samokontroli zostały, w imię wyższych, destrukcyjnych dla całości celów, zniszczone lub powyłączane?

Jarecki dwa lata temu jechał samochodem, kompletnie pijany, poprzez centrum Warszawy. To, że nikt nie został ranny lub nie zginął, a ucierpiały jedynie samochód i latarnia, to po prostu cud boski.

Po czymś takim można odesłać faceta, po załatwieniu spraw karnych i obowiązkowej terapii, jeśli oczywiście jeszcze chce mieć coś wspólnego ze stanem kapłańskim, do klasztoru, i to jako najniższego rangą zakonnika lub księdza. A nie fundować mu, "bo obiecał poprawę", powrót w biskupiej glorii, i pozwalać, bo na to wygląda, na wygłaszanie np. kazań czy homilii.

Między osobistą skruchą, pokutą, miłosierdziem i wybaczeniem, a publiczną demonstracją pewnych zachowań wobec wiernych, jest jeszcze coś takiego, jak zgorszenie.

Nie wiem, czy wszyscy, którzy "nie cierpią klechów" i nienawidzą KK, mogliby sobie wymarzyć lepszy prezent na kolejne, nielubiane przez nich Święta.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo