Oto PiS prezentuje "spontaniczne głosy poparcia", "nadsyłane przez internautów" "z całego kraju". Czyli, tak naprawdę, co zresztą rzuca się w oczy, nagrywa wynajętych pajaców nawet nie próbując ukryć tego, że wszystko jest kręcone w trzech miejscach na krzyż, prawdopodobnie nie leżących od siebie dalej niż rzut kamieniem.
Innymi słowy, panowie z PiS pokazują po raz kolejny, co znaczy dla nich słowo "prawda". Ale jak wszyscy wiemy, wyborcy to idioci i łykają lichy kit bez popitki. Prawda, panie Kurski?