karol123 karol123
205
BLOG

HMAS Sydney czyli Niemcy czasem mówią prawdę.

karol123 karol123 Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Historia działań wojennych na morzu nie odnotowała wielu przypadków samobójczych pojedynków pomiędzy jednostkami wojujących stron i są one ciekawym tematem dla historyków. Wśród nich przypadkiem szczególnym, tak ze względu na przebieg akcji i jej konsekwencje jak i próby poszukiwania odpowiedzi na kluczowe pytania przez ponad 50 lat jest niewątpliwie zatopienie przez niemiecki krążownik pomocniczy HSK Kormoran australijskiego lekkiego krążownika HMAS Sydney 19 listopada 1941. Ilustracja przedstawiająca australijski okręt poniżej.

image


W czasie WWII Niemcy przebudowali 11 statków handlowych, głównie chłodnicowców, na krążowniki pomocnicze w celu atakowania alianckich morskich linii komunikacyjnych i infrastruktury na całym globie. Silnie uzbrojone, z artylerią do 150mm, wyrzutniami torpedowymi oraz samolotami pokładowymi i zdolnościami do stawiania min włącznie odniosły stosunkowo znaczące sukcesy topiąc lub zajmując alianckie statki o łącznym tonażu ponad 650 tysięcy GT.

Kormoran (patrz ilustracja poniżej), największy z rajderów, przerobiony z frachtowca Steiermark wyruszył na łowy w grudniu 1940 i po przełamaniu blokady przez omalże cały rok przebywał na centralnym Atlantyku a potem na Oceanie Indyjskim. Kapitan jednostki, Fregattenkapitan Theodor Dettmers po uzupełnieniu zaopatrzenia z dowozowca Kulmerland zdecydował wziąć kurs na Shark Bay w Zachodniej Australii w celu postawienia tam min.


image

Z kolei Sydney znajdował się w drodze powrotnej do Fremantle również w Zachodniej Australii po eskortowaniu transportowca wiozącego cześć 8 dywizji piechoty do Singapuru.

Obie jednostki szły omalże kontrkursami i dostrzegły się prawie równocześnie o godzinie 1555 na dystansie 9.6 mil morskich i w odległości około 100 mil morskich od lądu. O ile Niemcy natychmiast prawidłowo zidentyfikowali przeciwnika i zmienili kurs na prosto w słońce o tyle Australijczycy mieli problem. Według posiadanych informacji, w rejonie nie powinna znajdować się żadna jednostka a Niemcy podnieśli sygnał PKQI przedstawiając się w ten sposób jako holenderski frachtowiec Straat Malakka idący do Batavii, na który Niemcy ucharakteryzowali już wcześniej. W czasie trwającej kilka minut ‘konwersacji’ dowódca HMAS Sydney kapitan Burnett ciągle zbliżał swój okręt do nieznanej jednostki i finalnie przyjął kurs do niej równoległy po jej prawej burcie w odległości 1000-1200 metrów.

Kulminacja nastąpiła wówczas, gdy Australijczycy zażądali podania tajnego kodu, którego oczywiście nikt na Kormoranie nie znał. W chwilę po zrzuceniu bandery holenderskiej i podniesieniu własnej ze swastyką Kormoran otworzył ogień do krążownika i o ile pierwsze pociski artylerii głównej okazały się niecelne to działo przeciwpancerne 37mm oraz artyleria przeciwlotnicza 20mm znalazły swój cel natychmiast. Uzyskano bezpośrednie trafienia w mostek wyłączając w ten sposób praktycznie całe dowództwo HMAS Sydney oraz system kierowania ognia z akcji. Australijczycy odpowiedzieli tylko jedną salwą, która przeniosła a potem nastąpiło rozstrzeliwanie krążownika przez ciężką artylerię Kormorana. Niemcy odpalili również dwie torpedy z których jedna trafiła HMAS Sydney na dziobie w okolicy wieży A.

Gdy Dettmers z ulga przyjmował brak dalszej reakcji przeciwnika, pozbawione dowództwa i centrali artyleryjskiej załogi wież X i Y na krążowniku podjęły dalszą desperacka walkę. Wieża X trafia najpierw w komin Kormorana, wydawałoby się nic groźnego, a jednak….. Komin ten nie był bowiem zwykłym kominem, ale służył również do podgrzewania paliwa do silnika głównego, zabieg powodujący zmniejszenie jego zużycia. Teraz z porwanych przewodów płonący olej napędowy leje się bezpośrednio w dół do maszynowni. Ale to nie koniec, jeden z kolejnych pocisków z tej samej wieży trafia w maszynownię rajdera i przebija gródź oddzielająca ją od zbiornika paliwa. Cała maszynownia staje wkrótce w płomieniach i Kormoran traci zdolności manewrowe. Co gorsza, w bezpośrednim sąsiedztwie za kolejną grodzią znajduje się magazyn z minami.

Płonący HMAS Sydney powoli oddala się wśród zapadających ciemności od nieruchomego Kormorana, ostatni kontakt wizualny odnotowano na Kormoranie o godzinie 2300. Jednakże rany Kormorana okazują się śmiertelne. Dettmers decyduje się na samozatopienie swojego okrętu i pozostali przy życiu członkowie załogi ewakuują się na szalupach i tratwach. Potężny wybuch min powoduje natychmiastowe zniszczenie części rufowej a dziobowa tonie chwilę później. Rozpoczęła się odyseja rozbitków, z których część wylądowała na australijskim brzegu po pięciu dniach a część została podjęta z tratwo i szalup przez statki handlowe. Ogółem uratowało się 315 członków załogi, na 395, plus 3 Chińczyków z zatopionych poprzednio statków których zatrudniono na rajderze.

Do tego czasu australijska Admiralicja nie miała pojęcia co do losu HMAS Sydney a informacja o przechwyceniu sygnałów QQQQ z Kormorana przez stację telegraficzną w Geraldtown nie została przekazana ‘komu trzeba’, sytuacja nieco podobna do zatopienia USS Indianapolis kilka lat później.
Pomimo podjęcią spóźnionych ale jednak poszukiwań przez RAN nie odnaleziono żadnego śladu po rozbitkach z HMAS Sydney, całą załogę w liczbie 645 uznano za zaginioną w akcji. Była to największa strata w całej historii Royal Australian Navy.

Przy braku informacji własnej jedynym źródłem informacji o tym co zaszło stali się więc niemieccy jeńcy z Kormorana. Ich zeznania posłużyły do zredagowania wstępnych, ale całkowicie tajnych i wewnętrznych raportów, publika miała się o szczegółach bitwy dowiedzieć dopiero po otworzeniu australijskich archiwów w 1975 roku. Siłą rzeczy zarówno media jak i autorzy różnych publikacji zdawali się więc na przypuszczenia i spekulacje a nawet po odtajnieniu rezultatów prac różnych komisji wiele podstawowych pytań pozostawało bez odpowiedzi.

Jedna z głównych niewiadomych było ustalenie gdzie konkretnie bitwa miała miejsce i gdzie ewentualnie można by poszukiwać wraków obu jednostek. Poglądy fachowców różniły się do tego stopnia, że rząd australijski nie zdecydował się przyznać funduszy na poszukiwania. Co do samego przebiegu bitwy nie było możliwe jednoznaczne wytłumaczenie, dlaczego dowództwo HMAS Sydney, a kapitan Burnett w szczególności, popełniło tyle rażących błędów które w rezultacie doprowadziły do tak tragicznego finału. Przykładowo, dlaczego dopuszczono do takiego zbliżenia do niezidentyfikowanej jednostki? Czyżby uznano ją od razu za niegroźną? Dlaczego nie ogłoszono alarmu bojowego a Niemcy widzieli na pokładzie HMAS Sydney marynarzy opartych o relingi i patrzących w ich kierunku? Dlaczego nikt z załogi nie przeżył? Dlaczego zarzucono pomysł użycia samolotu pokładowego Walrus itp.

Zeznania załogi Kormorana traktowano z dużą dozą podejrzliwości a powstające teorie spiskowe wręcz oskarżały ją o wymordowanie załogi HMAS Sydney, upozorowanie poddania się i podniesienie białej flagi a potem zdradzieckiego zaatakowania Australijczyków, czy też o współdziałanie z japońskim okrętem podwodnym (Japonia była wówczas jeszcze neutralna).
Sprawa leżała odłogiem długo, głównie z braku możliwości uzyskania funduszy na rozległe badania i poszukiwania, gdyż rządy tak stanowe jak i federalny nie chciały finansować imprezę tak niepewną.

Dopiero w 2002 roku badacz głębin morskich, David Mearns z firmy Blue Waters Recoveries rozpoczął rozmowy z RAN i Western Australia Museum i HMAS Sydney Search Pty Ltd. Był przekonany, że potrafi zlokalizować wraki Kormorana i Sydney wychodząc z założenia, że pozycja podana przez Dettmersa była prawdziwa i że kluczem do odnalezienia wraku HMSA Sydney konieczne jest odnalezienie najpierw wraku Kormorana.

Ostatecznie finasowanie poszukiwań zapewnił rząd premiera Howarda w 2005 a list intencyjny z Mearnsem podpisano wkrótce potem. Po przejściu przez etap badań archiwalnych na podstawie których ustalono m.in. obszar poszukiwań rozpoczęto wyprawę poszukiwawczą i 12 marca 2008 na podstawie zapisu sonaru odnaleziono wrak Kormorana na głębokości 2560 metrów. Wrak HMAS Sydney został zlokalizowany 16 marca 12 mil morskich od Kormorana. Poniższa mapa przedstawia lokacje wraków proponowane przez różnych badaczy i członków załogi Kormorana. Białe znaczniki oznaczają rzeczywiste miejsca ich odnalezienia.

image


Wizualizacja graficzna wraku HMAS Sydney stworzona na podstawie materiałów filmowych i fotograficznych z wyprawy poszukiwawczej jest zamieszczona poniżej.

image


Odkrycie spowodowało powołanie przez dowódcę Australijskich Sił Zbrojnych, marszałka Angusa Houstona specjalnej komisji śledczej Sił Zbrojnych pod kierownictwem królewskiego komisarza Terence Cole. Zadaniem komisji miało być przeprowadzenie dochodzenia w sprawie okoliczności związanych z utrata krążownika HMAS Sydney w listopadzie 1941. Materiały dotyczące prac tej komisji są dostępne w australijskich archiwach.


Nie wchodząc w szczegóły zawarte w trzytomowym raporcie Komisji jednym z podstawowych wniosków było uznanie informacji przekazanych przez załogę Kormorana w czasie wielokrotnych przesłuchań i wywiadów za odpowiadające prawdzie i rzetelne. Stały się one w efekcie wystarczające do odnalezienia obu wraków i rozwikłania istotnych elementów tej jeszcze do niedawna największej tajemnicy w historii RAN a bliskim poległych dały poczucie pewności co do ich losu i domknięcia wspomnień tak żywych wśród nich.


karol123
O mnie karol123

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości