Leszek Karpiński Leszek Karpiński
626
BLOG

Kto tęskni za PRL-em?

Leszek Karpiński Leszek Karpiński Polityka Obserwuj notkę 26

Ostatnio na jednym z towarzyskich spotkań zetknąłem się z ciekawymi w swoich oryginalnych poglądach ludźmi. Szczerze nie myślałem, że wśród młodego pokolenia rocznika 80-85', tak popularna jest nasza ukochana komuna. Z jednej strony, cóż takie "młokosy" mogą o niej wiedzieć, najwięcej co z tego okresu pamiętają to chyba okrągły stół czyli sam koniec ukochanego ustroju. To raz. Po drugie, być może ich rodzice tęsknią za młodością, lub ciepłymi posadkami z polit-biura i opowiadają jakieś niestworzone historie o PRL-u i ogólnie znanym dobrobycie w tamtych czasach. Więcej usprawiedliwień dla tak chorych poglądów nie znajduję. Oto młody dwudziesto kilku letni człowiek, mówi, że za komuny ludziom żyło się lepiej. Wszyscy mieli pewną pracę, wyjeżdżali na wakacje, nie było bezrobocia a bandyci nie szlajali sie po ulicach. Prześladowania UB, a potem SB to też mocno przesadzone historie. Jeden z rozmówców żałował, że komuna nie zlikwidowała jeszcze kleru, bo wtedy byłaby najlepszym z ustrojów. Nie wdałem się z nimi w dyskusję, cierpliwie znosząc idiotyczne argumenty, wynikające z głupoty, niedoświadczenia i braku wiedzy. Tęsknota młodych ludzi do pracy, która jest pewna, ale za to bezproduktywna, to coś co jest najbardziej niewybaczalne. Młodzi przejęli przyzwyczajenia swoich rodziców i dziadków, że państwo zrobi coś za nich. Nie ważne, że nie będzie to może życie na super poziomie, ważne, że nie trzeba będzie się wysilać, a to przecież wielki plus, kiedy nie ma się ambicji, pracowitości i godności. Wielu młodych reprezentuje postawę roszczeniową. Myślą, że jeśli skończą byle jakie studia (fetysz papieru) nauczą się jako tako języka, to pracodawcy będą się o nich zabijać. To samo dotyczy  związków zawodowych, które swoją silną pozycję wykorzystują w niewłaściwy sposób, nadużywając swoich praw i często paraliżując potrzebne inwestycje. Do tego zasłaniają się swoją chlubną przeszłością, z którą niewiele mają wspólnego.  Mam uzasadnioną nadzieję, a nawet przekonanie, że takiej młodzieży w Polsce będzie coraz mniej. Przyczyni się do tego wolny rynek i zmieniające się nastawienie wobec pojęcia praca. Gdy powiedziałem im, że przecież praca to podstawa egzystencji, wybuchnęli śmiechem i powiedzieli, że ja to dopiero gadam jak Stalin. Rzeczywiście w Polsce takie słowa źle brzmią, śmiesznie. Bo przez lata komuny oduczono całe pokolenia szacunku do pracy i pieniędzy za, które niewiele można było sobie kupić. Do tej pory myślałem, że za PRL-em tęsknią starzy esbecy, urzędnicy i partyjni. Okazuje się, że wielu z nich obecnie radykalnie zmieniło orientację, pozostawiając za to cały zastęp młodych z sentymentem za komuną, której nawet nie znali. Młodych, którym najzwyczajniej na świecie się nie chce.

Nie interesuje mnie dyskusja z ludźmi, którzy cały swój pogląd na świat przyjęli biernie od swoich autorytetów. Wybaczcie wolę dyskutować z oryginałem nie z kopią. Mistrzowie: Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka