rozpylaczek rozpylaczek
864
BLOG

Afera podsłuchowa. Czy będzie dymisja prezesa PiS-u?

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 17

Na początku polskich przemian wymyśliłem kiedyś złośliwy dowcip pod adresem Ireny Popoff, rzecznika prasowego UOP: że niedługo w ramach oszczędności UOP zlikwiduje etat rzecznika, zastępując to reponderem z nagranym komunikatem „w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia”.

 

Był to dowcip krzywdzący Irenę Popoff, za to świetnie dzisiaj pasuje do Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby PiS było korporacją biznesową, już dawno na zebraniu Zarządu ktoś zaproponowałby, aby w ramach redukcji kosztów zlikwidować stanowisko Prezesa i zastąpić je pocztą głosową z nagranym komunikatem: „To dowód na niebywały upadek państwa. Rząd Tuska powinien natychmiast podać się do dymisji. W najbliższym czasie zgłosimy wniosek o konstruktywne wotum nieufności i powołanie rządu technicznego”.

Mógłbym rozwinąć temat, ale nie muszę, bo w rozczulający sposób zrobił to Marek Magierowski. Kiedyś pracowaliśmy w jednej firmie (choć dobry Pan Bóg uchronił mnie od bezpośredniego kontaktu), dziś raczej nie znaleźlibyśmy wielu punktów wspólnych, ale pod poniższymi zdaniami podpisałbym się wszystkimi swoimi odnóżami, nawet gdyby na końcu tekstu było zobowiązanie do spłacania za autora kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich. Radość z przeczytania tych serdecznych żalów warta jest każdej ceny.

marekmagierowski.salon24.pl/590690,gdzie-pis-ma-wyborcow

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka