karwoj karwoj
22
BLOG

Wiarygodność

karwoj karwoj Polityka Obserwuj notkę 0

Przyznam.

Przyznam, że czasami czytuję "GW" tę wyrocznię "salonowej moralności".

Wśród komentatorów wręcz fascynuje mnie produkcja pani Agnieszki Kublik. Widać, że kobiety z polotem i wielką wyobraźnią.

Dostała zadanie być jednym z dziennikarzy walczącym na pierwszej linii frontu wojny z SLD i jej przewodniczącym i spełnia ją gorliwie i z pełnym poświęceniem.

Oprócz tej widocznej w gazecie "medialnej" wojny podskórnie toczy się inna.

Inna, ale jeszcze bardziej zajadła i nie przebierająca w środkach. Wojna ze Stowarzyszeniem Ordynacka a już w szczególności z wcieleniami wszelkiego zła Włodzimierzem Czarzastym i Robertem Kwiatkowskim.

Już sam kontakt z tymi "osobnikami" uznawany jest przez Kublik za coś gorszego niż cholera czy inna zaraza a co dopiero, gdy ktoś (Grzegorz Napieralski?) korzysta z ich doradztwa.

Właśnie za tę sprawę, w piątkowym wydaniu, pani Kublik wzięła pieniądze pisząc felietonik pt. "Grupa trzymająca Napieralskiego",

Czegóż tam nie było? Nie wiem.

Było natomiast o złowieszczej roli obydwu w KRRiTV oraz TVP publicznej a dalej o mafijnej roli w tzw. GTW (Grupie Trzymającej Władzę).

Obecnie doszedł również bardzo poważny zarzut - i tu już do obu stron - o kontakty z Grzegorzem Napieralskim co spowoduje (nie daj Boże) , polityczne huragany i inne trzęsienia ziemi a może kolejne wybuchy wulkanu na Islandii. Sączona jest też - nie dosłownie - inna informacja. Informacja o nieporadności, łatwowierności i uleganiu przez Grzegorza Napieralskiego złym wpływom co go wręcz dyskwalifikuje jako polityka. Tylko skąd do ch....y ta sama dziennikarka brała informacje o wręcz diabolicznej roli Napieralskiego w wymiksowaniu Olejniczaka co gruntownie przeczy poprzednim opiniom.

Papier wszystko przyjmie, a cała akcja jest m.in. po to, aby jeszcze raz obiążyć tamtych ludzi o "Aferę Rywina", która powinna być nazwana aferą "GW" i "Agory".

Kto śledził tamtą sprawę a nie był do nikogo uprzedzony (również ze względów i interesów politycznych) musiał również do takich wniosków dojść.

Pani Kublik do swych rozważań przywołuje "autorytet" Tonasza Nałęcza. Człowieka chętnie korzystającego z politycznej pomocy SLD, ale jednocześnie patologicznie nienawidzącego tej partii (cyt. za B. Łagowsklim).

Samo pojawienie się tego nazwiska (zaangażowanego w procesy sądowe z R. Kwiatkowskim) już niezbyt dobrze swiadczy o bezstronności tej dziennikarki.

 

 

 

 

 

 

karwoj
O mnie karwoj

Myślę, że jestem niezależny od głupoty i hipokryzji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka