W zeszłym roku napisałem notkę, w której komentuję pocieszne stanowisko brytyjskiego MET (tego samego, które przez lata korzystało z hiperwiarygodnych danych ultrarzetelnego ośrodka CRU), wg którego najostrzejsza od 13 lat zima byłaby jeszcze ostrzejsza, gdyby nie Globalne Ocieplenie.
Minął niespełna rok, w UK przyszła nowa zima. Jak na razie przebija nie tylko tę poprzednią, najostrzejszą od 13 lat, ale i jakąkolwiek wcześniejszą od 30 lat. Niecierpliwie czekam na stanowisko MET w tej sprawie. Obstawiam, iż będą nas przekonywać, że Globalne Ocieplenie tym razem ustrzegło Wielką Brytanię przed prawdziwym zlodowaceniowym kataklizmem.
W przyszłym roku, kiedy sędziwy Albion nawiedzi zima o surowości niespotykanej od stuleci, MET-owi nie pozostanie nic innego, jak przekonac nas, iż Globalne Ocieplenie uratowało prawa fizyki, gdyż bez niego niechybnie w Anglii udałoby się odnotować temperatury poniżej zera absolutnego.
Ciężkie do przewidzenia są granice absurdu, do jakich skłonni są posunąć się fanatycy teorii AGO w swoim niepowstrzymanym brnięciu w zaparte. Niemniej raczej można być pewnym, że zdrowi na umyśle mieszkańcy takich krajów, jak choćby wspomniana Anglia, po raz kolejny sparaliżowani pośród od lat nie oglądanych zasp śniegu i marznąc w niespotykanych od lat niskich temperaturach, wobec coraz głośniej manifestującej prawdę otaczającej ich rzeczywistości, wiele dłużej ogłupiać idiotyczną śmigrowskopodobną propagandą się nie dadzą.
