Sąd drugiej instancji w Baku odrzucił apelację prawników dwóch zatrzymanych azerskich blogerów - Adnana Hacizade i Emina Mili. Młodzi dziennikarze pozostaną w więzieniu oczekując na proces.
Prawnicy blogerów kwestionowali decyzję sądu pierwszej instancji, który zarządził dwa miesiące pozbawienia wolności do czasu oficjalnej rozprawy.
Prawnik Emina Mili Elton Gulijew nazwał decyzję sądą "całkowicie nielegalną" i oznajmił dziennikarzom, że odwoła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Emin Mili i Adnan Hacizade zostali oskarżeni o chuliganizm i grozi im do 5 lat więzienia.
Apelacja prawników została odrzucona tego samego dnia, w którym Europejska Trójka prowadzona przez szwedzkiego ministra spraw zagranicznych Karla Bildta dyskutowała kwestię uwięzienia blogerów z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.
W zeszłym tygodniu organizacja Reporterzy Bez Granic wysłała list do azerskiego ministra sprawiedliwości wzywając go do podjęcia stosownych działań w celu uwolnienia blogerów.
Adnan Hacizade, video bloger i członek opozycyjnego ruchu OL!, został zatrzymany wraz z Eminem Mili, założycielem niezależnego, internetowego kanału telewizyjnego, po wydarzeniach, które zaszły w restauracji w Baku 8-go lipca.
Do dziennikarzy podeszli mężczyźni mówiąc, żeby przestali krytykować rząd i rozmawiać o polityce, a następnie ich zaatakowali. Mili i Hacizade z obrażeniami po bójce zgłosili się na policję, aby zgłosić sprawę ataku. Policjanci nie przyjęli ich wersji wydarzeń i obaj zostali zaaresztowani.
Organizacje praw człowieka stoją na stanowisku, że zarzuty sądu zostały sfabrykowane w celu ukrócenia niezależnej i krytycznej postawy blogerów wobec azerskich władz. Zarówno Emin Mili jak i Adnan Hacizade wykorzystywali m.in Facebook, Twittera i You Tube do szerzenia niezależnej informacji.
