2 lata więzienia – o taki wyrok poprosił prokurator dla azerskiego demokraty Bahtijara Hadżijewa. 29-latek oskarżany jest o unikanie służby wojskowej od 2006r, gdy zamiast pójść w kamasze po ukończeniu bakijskiego uniwersytetu pojechał do USA zdobywać dyplom Harvardu.
Absolwent jednej z najbardziej prestiżowych uczelni na świecie od kilku miesięcy zmaga się z procesem, który lokalne organizacje praw człowieka opisują jako motywowany politycznie. Bahtijar Hadżijew brał aktywny udział w mobilizowaniu młodych ludzi do protestów przeciwko autorytarnej władzy prezydenta Ilhama Alijewa i organizował antyrządowe kampanie.
Sam Hadżijew domaga się realizacji konstytucyjnego prawa do służby alternatywnej, na którą nie godzi się miejscowa komisja poborowa.
Aktywista usiłuje również zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację w azerskiej armii. W ciągu ostatnich kilku lat w lokalnych mediach nie brakowało doniesień o samobójstwach poborowych, fatalnych warunkach sanitarnych i okrutnej fali.
Rozpoczęcie rozprawy w sądzie rejonowym w Gandży we wtorek 10 maja zostało opóźnione o kilka godzin na prośbę sędziego i prokuratora, którzy postanowili uczestniczyć w ceremonii złożenia kwiatów pod pomnikiem Hejdara Alijewa. Wydarzenie miało upamiętnić przypadającego na dziś urodziny dawnego komunistycznego przywódcę i prezydenta niepodległego Azerbejdżanu, uznawanego oficjalnie za ojca narodu.
Po tym jak sędzia nie zezwolił na filmowanie obronnego przemówienia 29-latka, obrońca podsumował cały proces sądowy jako „farsę” (niemalże wszystkie dotychczasowe wnioski obrony były odrzucane) i oświadczył, że on i jego klient nie zamierzają uczestniczyć w kolejnej rozprawie.
„Od samego początku wiedziałem, że to proces polityczny, więc nie miałam wielkich oczekiwań. Zwracam się do sądu z uprzejmą prośbą o odczytanie wyroku na dzisiejszej rozprawie. W przeciwnym razie odmawiam uczestniczenia w kolejnej i proszę o wysłanie decyzji do aresztu” – po tych słowach w asyście policjantów i prawnika Hadżijew, ku zdumieniu prokuratora, opuścił salę sądową przy brawach publiczności.
W niewygłoszonym przemówieniu, które zostało opublikowane na stronie jednej z lokalnych organizacji pozarządowych Hadżijew napisał:
„Państwo może zakuć mnie w kajdanki, wrzucić do więzienia, ale nie może pozbawić mnie prawdziwej wolności. Wolność bowiem jest częścią ducha i moralności człowieka i nie da się jej zaaresztować”.
Werdykt sądu w sprawie Bahtijara Hadżijewa miał zostać ogłoszony 11 maja o godz. 16:00 czasu miejscowego, ale z uwagi na brak adwokatów i samego oskarżonego (którzy odmówili uczestniczenia w kolejnej rozprawie), sędzia postanowił zamilknąc. Dopóki adwokaci nie zmienią zdania i nie pojawią się w sądzie -- zdania nie zmienię -- zadeklarował sędzia.
------------------------
Proces Bahtijara w kadrze kamery:
http://www.azadliq.org/video/24093062.html?isArticle=1
http://www.azadliq.org/video/16799939.html?isArticle=1