KellyCMI KellyCMI
770
BLOG

…i jak skończył Dedal.

KellyCMI KellyCMI Polityka Obserwuj notkę 3

Naczelny ornitolog Polski, na dodatek fruwający, jeszcze przed nowym rokiem popełnił notkę na łamach salonu24 pt. „Co by było gdyby…” (http://migal.salon24.pl/263254,co-by-bylo-gdyby). Wyrzuca On strategiczny błąd prezesa Prawa i Sprawiedliwości, którego owocem jest niskie poparcie w sondażach dla tej partii. Tym błędem było pozbycie się Marka Migalskiego z otoczenia PiS, co pociągnęło za sobą lawinę i w efekcie tzw. „rozłam” w tymże ugrupowaniu. 

Eurodeputowany prawdopodobnie dysponuje mocą wglądu w inne wymiary wszechświata*. Twierdzi On, że gdyby nie owa lawina, jedynym zmartwieniem PiS byłoby jak najlepsze skonsumowanie nieuniknionego sukcesu. Nie wdawajmy się w szczegółu dla kogo najlepsze.

 Stało się jednak inaczej, nie ma straszaka na PO, za to jest grupa wyPiSanych, którzy cały czas próbują stworzyć partię (Paweł Poncyliusz jeszcze dzisiaj rano twierdził, że to tylko kwestia czasu) i tworzą stowarzyszenie, której nazwa stworzyła problemy natury prawnej. Niemniej grupa ta stoi pod szyldem z napisem „Polska jest najważniejsza” i PJN-em zwykło się ją (przynajmniej w mediach) już nazywać.

 Marek Migalski przedstawia członków PJN, jako twórców sukcesu kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego (wynik z drugiej tury przykrył nawet świetną kampanię i dobry wynik Grzegorza Napieralskiego), sukcesu którego jedynie prezes nie dostrzega. Teraz wyPiSowcy będę mogli pokazać, że byli co najmniej solą PiS.

 Problem w tym, że sól sama w sobie za smaczna nie jest, a w polityce o smak właśnie chodzi. PJN próbuje ugryźć polityczny tort inaczej niż Janusz Palikot i jego formacja. Może to ostatnie słowo jest na wyrost, ale właśnie to Filozof z Lubelszczyzny próbuje tworzyć oddolnie. Zaczyna od tworzenia oddolnych struktur, co wg różnego rodzaju speców jest podstawą jakiegokolwiek sukcesu, choć nie jest jeszcze jego gwarancją. W październiku (http://kellycmi.salon24.pl/237569,troszke-hercules-a-poirot-w-januszu-palikocie) dawałem Mu dość spore szanse na poważne zaistnienie z własną formacją w poważnej polityce (choć „poważna polityka” brzmi dzisiaj jak oksymoron). Dzisiaj, kiedy media za Nim nie biegają, ani On za nimi (przynajmniej ja tego nie dostrzegam), nie wróżę niczego wielkiego. Choć taki sam ze mnie profeta, jak z Fruwającego Ornitologa.

W podobnym czasie mamy rozłam w PiS, co pozwoli politologom na ciekawe badanie porównawcze. PJN jest drzewem wyrwanym z gleby. Czy z wystarczającą rozwiniętą siecią korzeni, by móc je skutecznie ponownie zasadzić – tego (jeszcze) nie wiadomo. Obawiam się jednak, że jest to drzew(k)o bez korzeni, a takie jest skazane na obumarcie. Mówiąc o korzeniach mam na myśli tzw. „struktury terenowe”. Oczywiście one się „tworzą”, ale w tym wypadku trzeba działać szybko, bo drzewo bez korzeni lub bez ich szybkiego przeszczepu długo nie przetrwa. 

Jeszcze nie tak dawno z ciekawością patrzyłem na to, jak radzi (lub nie radzi) sobie Janusz Palikot. Po utworzeniu szyldu „Polska Jest Najważniejsza” moja uwaga skierowała się właśnie w tę stronę i mam nadzieję (choć może wiara byłaby tutaj bardziej przydatna), że to jest ta długo oczekiwana, mityczna niczym pofrunięcie Ikara i Dedala, nowa jakość w polskiej polityce.

 Tylko wiadomo, jak skończył Ikar…

 …i jak skończył Dedal.

 

 

* Istnieje teoria, która twierdzi, że żyjemy w jednym z wielu równoległych wymiarów, a podejmowanie decyzji powoduje tworzenie się kolejnych (gdy zastanawiamy się w którą stronę skręcić, decydując się na skręt w lewo, tworzy się wymiar, gdzie zdecydowaliśmy na skręt w prawo)

 

KellyCMI
O mnie KellyCMI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka