Czy Państwo Polskie jest przygotowane na odpieranie ataków terrorystycznych, zamachów czy aktów sabotażu. Jeżeli jest, to co jest brane pod uwagę w celu zabezpieczenia przed wystąpieniem danej sytuacji? Co powienien zrobić np zamachowiec by brano pod uwagę "udział osób trzecich" w katastrofie. Wydaje mi się, że gdyby WTC były w Polsce to w dniu zamachu tvn24 orzekłoby dwie możliwości, błąd ludzki lub błąd techniczny. Gdyby ktoś powiedział, że to zamach bądź sabotaż, bądź akt terroru zostałby obśmiany i wyszydzony. Jak to? Po co? Dlaczego? Bankowo wina pilotów bądź bład techniczny.
Nawet gdy ginie Prezydent i cała "INTELEKTUALNA GWARDIA NARODOWA" nikt z rządu czy tv nie bierze pod uwagę zamachu czy terroru. Taki Kraj jest niebezpiecznym krajem.
W takim Kraju im większa katastrofa tym lepiej ma zamachowiec. Nikt nie bedzie brał pod uwagę udziału osób trzecich. Gdyby "ktoś" chciał się pozbyć "kogoś" najlepiej zrobić to tam, gdzie nikt nie będzie brał pod uwagę faktu istnienia "ktosia".
Ile bezbronnych Ludzi w Polsce ma ucierpieć, umrzeć by Państwo zadbało o bezpieczeństwo Obywatela?
To, że rząd dba o bezpieczeństwo własne to jestem pewny. Świadczy o tym np fakt, że BOR sprawdza w Polsce m.inn. wieże kontroli lotów gdy leci Premier czy Prezydent, czy Ministra, bo biorą pod uwagę fakt zakłócenia systemu nawigacyjnego. Jak jadą, czy lecą Polacy to fakt taki nie jest brany pod uwagę, bo kto na Polaka chciałby się zamachnąć? Media tłumaczą, że Polak jest tak marny, że nawet kraje ościenne nie mają u nas agentury, jesteśmy narodem tak słabym i nie liczącym się, że do aktów terroru tu nigdy nie dojdzie, nas trzeba olewać, o nas nie trzeba zabiegać, my leżymy, rząd leży, media leżą. Jakby miejscowość "kopalniana" zapadła się pod ziemię to wina byłaby w starych urządzeniach w bylejakości, polskiej mentalności, naturze Polaka "niedoróbka". Polskę można upokarzać w dowolny sposób. Nikt o nasze bezpieczeństwo nie zadba. Wg Mediów jesteśmy debilami.
Media dały popis traktowania Społeczeństwa jako masy gliny już urobionej.
Powodem znajdowania się dwóch pociągów jadących z prędkością ponad 120km/h naprzeciw siebie na jednym torze może być, uwaga!: stary tabor czy od lat nie wymieniane lokomotywy.
Rozumiem dziennikarzy, niekompetentni, słabi bo z łapanki, sprzedani bo mają ponad tysiąc złotych na rekę, prorządowi bo boją się Kaczyńskiego. Dlaczego jednak Społeczeństwo odbiera na "zakłócanych częstotliwościach"?
Jeżeli dwa pociągi jadą na czołówkę, co jest niemożliwe nawet gdyby maszyniści umówili się na taką "solówę", i nie ma mozliwości wyjaśnienia jak to się stało, jednocześnie wykluczając udział osób trzecich to oznacza, że rząd Polski jest w swojej niekompetencji numerem jeden na świecie. Nie wstydźmy się tego słowa, mistrzami świata jesteśmy.
Jak ma Obywatel czuć się bezpiecznie w kraju, gdzie szef biura bezpieczeństwa narodowego gen. Koziej mówi, po katastrofie pociągów, że to wina człowieka lub techniki, Premier liczy ofiary, Prezydent opisuje "piękno akcji ratunkowej" a minister Nowak daje sygnał, że technika nowoczesna na bank nie zawiodła. Więc człowiek winny, skoro w rządzie nie ma ludzi tylko maszyny bez sumienia to winny będzie kolejarz, konduktor, maszynista, nawigator...
Na zmodernizowanej świeżutko trasie kolejowej z obsługą nawigacyjną najnowszą w Europie, na trasie gdzie każdy polityk mógł jechać w pociągu, każdy dziennikarz, każdy biznesmen, każdy Generał dochodzi do tak ogromnej katastrofy i polski rząd oraz media nie biorą pod uwagę zamachu, sabotażu czy aktu terroru bo nie zginął nikt ważny, bo to tylko obywatele Polski, Ukrainy, USA, Hiszpanii...? Koszmar.
Gratuluję Tuskowi Donaldowi, Komorowskiemu Bronisławowi, Nowakowi Sławomirowi, Koziejowi nieudacznikowi. umiejętności przekazania PIĘKNA AKCJI RATOWNICZEJ.
Bądź WIDZEM, nie myśl, my powiemy tobie co masz myśleć, my powiemy tobie co zobaczyłes, my powiemy tobie co usłyszałeś, my mamy ekspertów. MEDIA.
