Posłowie PIS domagają się dymisji prezesa TVP Juliusza Brauna za dopuszczenie do emisji serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, ponieważ serial jest antypolski. Jest. Ale było mi miło dojść do takiego wniosku samodzielnie, bez pośrednictwa posłów PIS. I proponuję dać nagrodę prezesowi TVP Juliuszowi Braunowi za to, że serial zakupił i wyemitował.
Co cztery lata głosuję w wyborach na ludzi, od których oczekuję zapewnienia mi szeroko rozumianego bezpieczeństwa oraz stanowienia niezbędnego do realizacji tego celu prawa. Zyskuję natomiast nowych rodziców, pod jurysdykcją których bezpieczny czuję się niespecjalnie, za to wychowywany we wszelkich możliwych dziedzinach aż zanadto.
Bo tak się dziwnie składa, że osoba nawet miernego wykształcenia i nieszczególnego intelektu po otrzymaniu mandatu posła lub senatora natychmiast zaczyna traktować pozostałych obywateli jak niedorozwinięte umysłowo stado bydląt, którym trzeba wskazywać drogę do obory, bo same trafić nie są w stanie.
W kraju, w którym TVP podawała wyłącznie dobre wiadomości oraz relacje z gospodarskich wizyt przywódców już żyliśmy. Gospodarskie wizyty przywódców funkcjonują na ekranach nadal, niechże więc chociaż pozostałe wiadomości będą kompletne. Inaczej drobnymi kroczkami dojdziemy do reaktywowania niesławnej instytucji z ulicy Mysiej, w której aktualnie rządzący będą nam dobierać filmy i lektury według klucza obowiązującego w ich klice, zwanej dla niepoznaki partią.
