Basia klika na Salonie24 Basia klika na Salonie24
166
BLOG

Nocny Maraton Filmowy - 1

Basia klika na Salonie24 Basia klika na Salonie24 Kultura Obserwuj notkę 1

Muszę się wam przyznać, że jestem zniechęcona blogowaniem na Salonie 24. Człowiek dwoi się i troi, liczy, że jakieś rubelki wpadną do kieszeni, ma nawet pewne sukcesy, a tu patrz – wystarczy jeden błąd, jedna jedyna nieuwaga, żeby stracić i rubelki i pracę. No, pracy może nie straciłam – zawiesili mnie tylko i przenieśli z sekcji polityka z powrotem do działu kulturalnego. Wszystko z powodu drobniutkiego lapsusa językowego w komentarzach pod ostatnim wpisem, naprawionego zresztą bardzo szybko przez mojego oficera prowadzącego.

Nic to, raz na wozie raz pod wozem. Co się odwlecze to nie uciecze (sukces zawodowy znaczy się). Fortuna kołem się toczy itepe. W każdym razie miałam troszkę chandrę przez te kilka ostatnich dni, a wiadomo, że na zły humor najlepsze jest co? Oczywiście, że Nocny Filmowy Maratonik Klasycznych Slasherków i Teen Massacre Movies z moją sąsiadką Heleną ;) Ja zapewniłam filmy, lokum, odpowiedni sprzęt audiowizualny oraz single malt łiskacza. Helenka miała tylko przynieść coś do przegryzienia. Przyniosła – poznańska wieśniara – paluszki i kolę.

Nic to, pomyślałam, jak mawiali starożytni Rosjanie – starej świni nie nauczysz kwakać. Westchnęłam, wzruszyłam ramionami i rozlałam łiskacza z kolą. Odświeżyłam zakurzone płytki pamiętające jeszcze piękne, multikulturowe czasy Stadionu Dziesięciolecia. „Oszukać Przeznaczenie”, „Teksaską masakrę piłą mechaniczną” oraz „Nocny koszmar z Ulicy Wiązów”.

„Oszukać przeznaczenie” – to fantastyczny pomysł na film, ale niestety trochę niewykorzystany. Szkolna wycieczka amerykańskiej młodzieży wybiera się w podróż do Paryża. Są już na pokładzie, wkładają bagaże do luków, zajmują powoli miejsca, gdy jeden z dzieciaków ma wizję, że samolot rozbije się podczas startu. Chłopak wpada w panikę, koledzy próbują go uspokoić, szarpią się. Kapitan samolotu, nie mając zamiaru dochodzić, kto jest winny a kto nie, każe wszystkim biorącym udział w awanturze (kilkoro dzieciaków) opuścić pokład samolotu. Podczas gdy bohaterzy filmu czekają na przesłuchanie przez policję, samolot widowiskowo rozbija się na drugim planie. Koniec filmu? Happy end? Nic podobnego! Śmierć upomina się o swoje, cudem ocalone, duszyczki i uśmierca bohaterów filmu, jednego po drugim, w bardzo niekonwencjonalny sposób… Niekonwencjonalny, stanowczy i bardzo brutalny sposób. Nie wiem, który już raz oglądałam ten film – ósmy, czy dziewiąty, ale tym razem nie koncentrowałam się na akcji i dialogach bohaterów. Przez cały czas miałam przed oczami Tu-154 i starałam się przypomnieć, kto miał lecieć do Smoleńska i w ostatniej chwili zrezygnował. Nie pamiętam kto to był, czy premier Kaczyński, czy poseł Macierewicz, ale na pewno przez pewien czas powinien unikać niebezpiecznych miejsc i narzędzi. Najlepiej będzie jak wyjedzie z Polski – śmierć, jak wspomniałam, może starać się go dorwać w sposób bardzo niekonwencjonalny, stanowczy i brutalny – chcąc dostać swoją ofiarę może zaatakować kraj, na terenie którego dana osoba się znajduje - wywołać okropne upały, powodzie oraz wszelkie inne możliwe plagi, wszystko, absolutnie wszystko, aby osiągnąć swój cel…

„Teksaska masakra piłą mechaniczną”– klasyka slashera. Młodzi, wykształceni, z dużych miast, Amerykanie, wyborcy Partii Demokratycznej, wybierają się na wycieczkę na amerykańską prowincję. Jeden po drugim, w widowiskowy sposób, są mordowani przez starych, niewykształconych, amerykańskich wyborców z małych miasteczek głosujących na Republikanów. Piękny film, piękny film. Podczas seansu ukradkiem obserwowałam reakcję Heleny – dlaczego ona kibicuje tym psychopatycznym mordercom i klaszcze z radości jak nabijają na hak i kroją kolejną ofiarę? Czyżby głosowała na PiS? A może ta nieracjonalna reakcja wynika z poczucia nierealności sytuacji przedstawionej na filmie? Przecież w Polsce nikt nie nakręciłby „Podlaskiej masakry piłą łańcuchową”. Po co ktokolwiek z młodych, wykształconych mieszkańców dużych miast w Polsce miałby jeździć na Podlasie??? Przecież to oni przyjeżdżają do nas ostatnio na Krakowskie Przedmieście...

„Nocny koszmar z Ulicy Wiązów”– nie wiem dlaczego, ale uwielbiam tego skurczybyka Freddy’ego Krueger’a. Nie wiem co mnie do niego przekonuje – ciepły tembr jego głosu, nienachalne poczucie humoru, stalowe paznokietki do gry na ukulele czy też duży talent poetycki, którym stara się zarazić dzieci (Raz Dwa - Freddie już Cię ma; Trzy Cztery - Zaraz w drzwi uderzy; Pięć Sześć - Krzyż ze sobą nieś; Siedem Osiem - Myśl o swoim losie; Dziewięć Dziesięć - nie dla Ciebie sen). No i dlaczego ja w ogóle odczuwam sympatię do psychopatycznych morderców z amerykańskich filmów??? Uwielbiam Jasona z „Piątku Trzynastego”, Michaela Myersa z „Halloween”,Charlesa Lee Raya z „Laleczki Chucky”, Patricka Batmana z „American Psycho”, Jigsawa z „Piły”, Kaczyńskiego z „Unabomber-a” i Antka Macierewicza z „Zespołu Parlamentarnego”. Co ich wszystkich łączy???

Jestem magistrem ekonomii. Moja pasja to muzyka barokowa, spacery po lesie i czytanie gazet. Nie gram w golfa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura