Basia klika na Salonie24 Basia klika na Salonie24
975
BLOG

Antypolska agitka finansowana z pięniędzy polskich podatników

Basia klika na Salonie24 Basia klika na Salonie24 Kultura Obserwuj notkę 17

Nie wiem kto za tym stoi. Nie wiem komu zależy na tym, żeby znowu nam napluć w twarz i nasmarkać na buty. Nie wiem. Nie dbam o to. Nie obchodzi mnie czy to Świadkowie Jahwe, masoni, Ruscy, Szwaby, czy też kolejny raz motocykliści. My Polacy nie powinniśmy po prostu na to pozwolić. Pozwolić obrażać się za nasze własne pieniądze. Nie powinniśmy dać wyprodukować i wyemitować w telewizji publicznej (sic!) takiej propagandowej antypolskiej agitki jak najnowszy serial "1920. Wojna i miłość".

Dzisiaj obejrzałam sobie szumnie zapowiadany serial produkcji TVP o wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920. Zapowiadało się, nie powiem, ciekawie. Tematyka jest mi bliska. Rodzina mojego papy pochodzi ze Lwowa i czesto bawiłam się jako nastoletnia dziewczynka gumowymi konikami nucąc "Bolszewika goń, goń, goń"...

Nastawiłam się na dobrze przygotowany technicznie spektakl, wiecie - coś w stylu Kompanii Braci albo Pacyfiku, z jasnym, nieskazitelnie czystym przekazem dla młodego pokolenia, które nic nie wie o tamtych czasach. Przekazem, który przekona młodzież od pierwszego odcika, że to my byliśmy ci dobrzy a oni to byli ci źli. Że to my mieliśmy rację, a oni jej nie mieli. Że to wreszcie po naszej stronie stała sympatia całego wolnego świata a po ich stronie..., zresztą sami wiecie o co mi chodzi...

Co dostałam? Co zobaczyły moje oczy w najlepszym czasie antenowym TVP, który można byłoby spożytkować na reklamy i sfinansować za to budowę małego żłobka dla małych Polaków??? Antypolską propagandę finansowaną z pieniędzy polskich podatników. No, może nie tylko polskich - zagraniczne firmy też niby płacą podatki w Polsce (choć powinny wyższe!)

Dobra, do rzeczy. Oto moje zarzuty. Czego dowie się zagraniczny widz o Polakach z serialu? Jakie cechy nam przypisze?

Obejrzałam tylko 15 minut i co zobaczyłam?

1.Fanfaronada i tchórzostwo
Polski oficer do oddziału legionistów, których chcą internować Niemcy: "Ale najpierw przetrzepiemy trochę skórę Prusakom". Efekt? W pierwszej potyczce z Pruskami Polacy uciekają. Połowa polskich żołnierzy gine przez strzał w plecy, podczas ucieczki. Polski oficer nie ginie honorowo na posterunku, tylko udaje martwego i rano ucieka z opuszczonego pola bitwy.

2. Bezbożność i okrucieństwo
Sadystycznym bolszewickim komisarzem torturującym więźniów w cerkwi jest kto? Oczywiście Polak.

3. Egoizm i brak szacunku do kobiet
Uciekający z bolszewickiej niewoli Polak nie pomaga gwałconej przez bolszewika ukraińskiej niewiaście. No, gdybyż on chociaż zmarszczył brwi w słusznym oburzeniu...

4. Lenistwo i głupota
Po ogłuszeniu bloszewickiego komisarza w cerkwi, uciekjacy Polak nie zabija go. Ucieka. Tamten wybiega po chwili i wszczyna alarm. Strzela, ale na szczęscie nie trafia.

5. Słaby wzrok
Uciekający Polak spotyka polskiego oficera z polskim orłem na austriackiej czapce. Stoją tak z kilka minut, kłócą się po rosyjsku, szamocą, pada strzał (na szczęscie niecelny) aż ptak obsrywa towarzyszącego im trzeciego Polaka, tym razem w niemieckim mundurze. Ten przeklina po polsku. I hosanna - my bracia Polaki!
Cmok.

6. Pech
ad punkt 5 - ptak obsrywa Polaka. Ale tu nie jestem taka zasadnicza w swojej krytyce - w końcu ptak sra na niemiecki mundur.

7. Niewyszukane poczucie humoru i długie skomplikowane nazwiska
Uciekający Polak po obsraniu niemieckiego Polaka przez ptaka śmieje się długo i przedstawia jeszcze dłużej - "Porucznik Bronisław Jabłoński herbu Poraj".

8. Nieszczerość
Według heraldyków Jabłońscy nie posługiwali się herbem Poraj.

Po 15 minutach chciałam wyłączyć ten antypolski jazgot. Ale coś mnie powstrzymało. Pomyślałam sobie - dam mu jeszcze szansę. Przeleciałam na podglądzie (mówiłam już, że mam dekoder aster i sobie ten film nagrałam?).

Zobaczyłam jeszcze jak Polacy po zakomunikowaniu im w obozie jenieckim przez Niemców końca wojny - zabijają niemieckich żołnierzy eksortujących dezertera.
Oraz flirt polskich oficerów jadących na jednym rowerze. W chwili jak odpadło im siodełko i zastanawiali się co zrobić dalej - wyłączyłam telewizor i poszłam do kuchni po czosnkową nalewkę.

Jako duży plus filmu uznaję:
1. Scenę, w której Polak z kilkunastu metrów zabija nożem (prosto w szyję!) bolszewika. Ma się to oko! Biało-czerwone!
2. Scenę, w której uciekający Polak odpycha bolszewika z karabinem a on pada i nie wstaje przez kilkanaście kluczowych sekund potrzebnych do ucieczki. Polakowi nie podskoczysz!
3. Polskie "subtitles" - uważam, że twórcy filmu odwalili kawał dobrej roboty. Rosjanie mówią po rosyjsku, Niemcy po niemiecku. A rosyjskie słowo "bladź" rzeczywiście znaczy po polsku "kurwa".
4. Mirosława Bakę w roli Piłsudskiego. Jak on się godnie prezentował!

Jestem magistrem ekonomii. Moja pasja to muzyka barokowa, spacery po lesie i czytanie gazet. Nie gram w golfa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura